W niedzielę mieszkańcy gminy Brody pójdą kolejny raz do urn. Tym razem odpowiedzą na pytanie, czy chcą kopalni węgla brunatnego. Kampania przed referendum jest coraz bardziej zażarta, na płotach i murach coraz więcej plakatów. Z jednego z nich patrzy wójt Zbigniew Wilkowiecki. Patrzy i zapewnia, że jest na... "tak".
- Oczom nie wierzyłem - dodaje inicjator referendum Paweł Mrowiński. - Jeszcze tydzień wcześniej wójt mówił, że stanie u naszego boku, a tymczasem... Został zwolennikiem wykopania wielkiej dziury.
To jedyna szansa
Wilkowiecki przyznaje, że wiele nocy bił się z myślami. Jeszcze kilka miesięcy temu protestował, to on właśnie starał się porwać opinię publiczną w obronie lasów i jezior Brodów i okolic.
- Przemyślałem, wziąłem pod uwagę wszystkie za i przeciw - tłumaczy. - Doszedłem do wniosku, że kopalnia i elektrownia to rzeczywiście jedyna szansa na bardziej dynamiczny rozwój naszej gminy. Oczywiście inwestycja ma swoje minusy, ale musimy myśleć o przyszłości. A także o interesie energetycznym państwa.
Do głosowania na "tak" namawia także prezes stowarzyszenia działającego na rzecz rozwoju gminy Bogusław Albinowski.
- Prowadzę interesy poza gminą, a jako jej mieszkańcowi bardzo bliskie są mi czyste wody, kumkające żaby i lasy - tłumaczy. - Ale też jestem przekonany, że dla społeczności lokalnej ta inwestycja ma więcej plusów niż minusów.
To będzie błąd
W niedzielę mieszkańcy gminy będą mogli głosować w jednym z dwóch lokali wyborczych (w bibliotekach w Brodach i Bieczu). Wioski z urnami połączy specjalny autobus, a zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy referendum namawiają do jak najwyższej frekwencji, bo decyzja społeczna będzie wiążąca dla gminnych władz.
- Niestety wraz z upływem czasu coraz więcej ludzi jest jakby pogodzonych z wizją kopalni, wmawia im się, że możemy sobie tutaj robić, co chcemy, a i tak decyzje zapadną w Warszawie - dodaje Mrowiński. - Tymczasem mamy wpływ na wydarzenia. A biorąc pod uwagę, że mamy obszar wpisany do programu "Natura 2000" możemy mieć tutaj powtórkę z Rospudy. A kopalnia znacznie bardziej zdegraduje środowisko naturalne niż budowa drogi.
Mrowiński dodaje, że jego koledzy byli w Kleczewie, rozmawiali z ludźmi, którzy przed laty wpuścili do siebie górników. I do sielanki jest tam daleko.
- Mówi się, że za kopalniami są ludzie młodzi - dodaje Michał Rudnicki. - Tymczasem i ja, i moi znajomi, jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami tych inwestycji. Stąd transparenty i akcja ulotkowa...
Referendum też w Gubinie?
Dziś w Brodach odbędzie się kolejna już debata nad kopalniami, czy oznaczają szansę, czy też zagrożenie. Zjadą tutaj politycy, przedstawiciele inwestora, urzędnicy... I zapewne kolejny raz będą starali się przekonać mieszkańców, że kopalnie i elektrownia to przede wszystkim szansa.
Tymczasem wczoraj do sekretariatu wójta w Gubinie wpłynęła informacja grupy inicjatywnej, że także tutaj złożony zostanie wniosek o referendum. Oczywiście w sprawie wielkiej dziury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?