Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za przejazd na żółtym świetle kierowca może dostać 500 zł mandatu oraz 6 punktów karnych

Czesław Wachnik
Dojeżdżając do skrzyżowania powinniśmy zwolnić, by móc się zatrzymać po pojawieniu się żółtego światła. Niestety tak postępuje zdecydowana mniejszość kierowców.
Dojeżdżając do skrzyżowania powinniśmy zwolnić, by móc się zatrzymać po pojawieniu się żółtego światła. Niestety tak postępuje zdecydowana mniejszość kierowców. Fot. Marek Marcinkowski
Zaledwie 9 proc. kierowców zawsze zatrzymuje samochód dojeżdżając do sygnalizatora, na którym wyświetlone jest żółte światło. Co piąty kierowca ignoruje nakaz zatrzymania i zazwyczaj lub zawsze, przejeżdża na żółtym świetle.

Żółty sygnał nadawany przez sygnalizator oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator. Przepisy dają wprawdzie możliwość przejechania przy żółtym świetle, ale tylko w przypadku, gdy samochód znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie ma możliwości zatrzymania pojazdu bez gwałtownego hamowania. Te bowiem stworzyłoby zagrożenie dla pojazdów jadących z tyłu.

Nie lekceważmy żółtego światła

Tymczasem jak wskazują wyniki sondy przeprowadzonej przez Szkołę Jazdy Renault i serwis moto.onet.pl, aż 71 proc. kierowców przejeżdża na żółtym świetle właśnie wtedy, gdy w przeciwnym razie musieliby się nagle gwałtownie zatrzymać. Jednak znaczna część kierowców nagminnie ignoruje żółte światło i zamiast zwolnić, a następnie zatrzymać się przed sygnalizatorem, przyspiesza, aby przejechać.

Takie zachowanie jest szczególnie niebezpieczne w sytuacjach, kiedy przed kierowcą ignorującym żółte światło znajduje się inny pojazd, który - postępując zgodnie z przepisami - zatrzyma się. Najechanie na samochód przed skrzyżowaniem, to bardzo częsta przyczyna groźnych stłuczek. Wszystko przez brak wyobraźni i traktowanie żółtego światła jak gdyby było zielonym - ostrzega Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.

Szczególna sytuacja, która daje możliwość przejechania na żółtym świetle jest często nadinterpretowana przez kierowców. Nagminne przejeżdżanie na żółtym świetle często ma niewiele wspólnego z faktem, że kierowca naprawdę nie mógł się zatrzymać. Taka ewentualność zachodzi tylko wtedy, gdy żółte światło włącza się na ułamek sekundy przed dojechaniem do sygnalizatora i wówczas faktycznie nie ma możliwości, aby zahamować. W każdym innym wypadku należy się zatrzymać.

Nawet 500 zł mandatu

Przejeżdżanie na żółtym świetle jest bardzo ryzykowne nie tylko dla samych kierowców, ale też dla pieszych. Sytuacja, podczas której kierowca nie zatrzymuje się, dojeżdżając do sygnalizatora z żółtym światłem oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem przejeżdża skrzyżowanie już na świetle czerwonym. W tym czasie na pasach mogą pojawić się przechodnie.

Wjeżdżanie za sygnalizator, kiedy jest to zabronione jest wykroczeniem, za które grozi kierowcy jeden z najwyższych mandatów, mogący wynieść nawet 500 zł oraz 6 punktów karnych.

*źródło: Szkoła Jazdy Renault

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska