Agnieszka pracuje w jednym z zielonogórskich urzędów. Ze zrozumiałych względów nie chce podać nazwiska i zaklina nas abyśmy nie podawali firmy. Ile siedzi na necie dla przyjemności?
- Rano sprawdzam pocztę, kontroluję biorytm, czytam wszelkie przypomnienia z mojego portalu społecznościowego i zaglądam na ulubione strony. Czynność powtarzam kilka razy w ciągu dnia - opowiada. - Szczerze? Myślę, że z godzinę dziennie. Ale to nie dla przyjemności, to wymóg dzisiejszych czasów.
Ale natychmiast dodaje, że tylko wówczas, gdy nie ma nic konkretnego do roboty.
- To chyba lepiej niż gdybym gapiła się w okno - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?