40-letni Wojciech S. został zatrzymany na trasie Recz - Choszczno. O dziwnie zachowującym się na drodze "maluchu" policję poinformował inny kierowca.
Zauważył, że jadący przed nim fiat 126p ma ogromne problemy z prawidłowym utrzymaniem się na drodze. Zaalarmowani policjanci zatrzymali pojazd. Jak się okazało, jego kierowca był kompletnie pijany. Miał aż 4,2 promila alkoholu w organizmie. Oznacza to, że zgodnie z teorią kierowca malucha... powinien już nie żyć.
Śmiertelna dawka wynosi bowiem od 3,6 do 4 promili alkoholu. Teraz mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?