W rankingu wyższych szkół jesteśmy w czołówce

- Jesteśmy jedną z najmłodszych tego typu uczelni w kraju, dlatego jest to dla nas jeszcze większy powód do zadowolenia - mówi Urszula Drozd, rzeczniczka Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Głogowie.

- Twórcy rankingu brali pod uwagę wiele aspektów funkcjonowania uczelni, m.in. warunki studiowania, ofertę kształcenia podyplomowego, aktywność wydawniczą, rozwój kadry własnej oraz jej nasycenie osobami z najwyższymi kwalifikacjami, itp.

Na pierwszym miejscu, niezmiennie od trzech lat, jest PWSZ w Kaliszu, stutysięcznym mieście. Następnie są Konin i Elbląg. Na piątej pozycji jest szkoła z Gorzowa Wielkopolskiego, której w zeszłym roku w tym rankingu nie było.

Szósty jest PWSZ w Legnicy, a ósmy w Lesznie - spadek z trzeciego. Z naszego regionu na 11 miejscu jest Głogów. A Sulechów na 14 pozycji.

W zeszłym roku głogowskiej szkoły w tym rankingu w ogóle nie było. Tak samo jak legnickiej czy gorzowskiej. Co się stało, że tak wysoko znalazły się w tym roku?

- Zasadniczym kryterium jest, żeby uczelnia miała co najmniej dwa roczniki absolwentów. A głogowska była dotychczas za młoda - informuje Bartosz Głowacki z biura rankingu "Perspektyw". - Załapała się dopiero teraz.

Rok temu rzecznik legnickiej uczelni powiedział nam, że po pierwsze w rankingu startują tylko te uczelnie, które chcą. - My nie chcieliśmy, świadomie nie odesłaliśmy ankiety.

- Powodem były ubiegłoroczne doświadczenia, kiedy to wiele razy kontaktowaliśmy się z redakcjami "Rzeczpospolitej" i "Perspektyw", i prosiliśmy o szczegółowe i konkretne wyliczenia dotyczące kryteriów oceny szkół - wyjaśnił . - Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Według nas przyjęte kryteria oraz zespół ludzi, którzy oceniają uczelnie, nie gwarantują rzetelności rankingu. Nie mogąc zweryfikować zasad przyjętych przez jego autorów, zrezygnowaliśmy.

Jak widać, tylko na rok. Podobnie Gorzów w ubr. nie brał udziału. W tym roku jest aż na piątym miejscu.

- Intensywnie się rozwijamy. To jest wynik takiego intensywnego rozwoju w ciągu dwóch ostatnich lat - uważa prorektor, prof. Elżbieta Skorupska - Raczyńska. - W zakresie dydaktyki, nauki i wydawnictw - mamy ich coraz więcej. Rozwijają się nam kadra, studenci, mamy ich teraz około 4,5 tysiąca. Co roku proponujemy nowe specjalizacje i kierunki, w tym roku będą trzy, zaproponujemy m.in. magisterską polonistykę. Będziemy mieć dziesięciu naszych nowych doktorów i jedną naszą habilitację. Wszystko wskazuje, że w przyszłym roku powinniśmy być jeszcze wyżej w rankingu.

PWSZ w Lesznie spadł z trzeciego miejsca, które zajmował od dwóch lat - jest na siódmym. - Spadła nam liczba studentów z zagranicy i naszych, którzy brali udział w programie wymiany międzynarodowej. Mniej pieniędzy mieliśmy na wydawnictwa - tłumaczy tę sytuację kanclerz Zbigniew Mocek. - Ale w przyszłym roku staniemy na pudle.