Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o lotnisko między Różankami i Wojcieszycami. W sądzie obie strony walczą na paragrafy

(sc)
Sędziowie Aleksandra Wieczorek i Mirosław Trzecki szczegółowo przepytywali Kazimierza Sokołowskiego (z lewej), protestującego przeciw budowie lotniska, dlaczego uchwała ,,lotniskowa'' narusza prawo..
Sędziowie Aleksandra Wieczorek i Mirosław Trzecki szczegółowo przepytywali Kazimierza Sokołowskiego (z lewej), protestującego przeciw budowie lotniska, dlaczego uchwała ,,lotniskowa'' narusza prawo.. fot. Krzysztof Tomicz
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie do 9 czerwca odłożył dzisiaj wydanie orzeczenia w sprawie legalności budowy lotniska pod Różankami.

Przegłosowana na sesji Rady Gminy Kłodawa 10 września minionego roku uchwała, przewiduje budowę między Różankami i Wojcieszycami lotniska sportowo-sanitarnego.

Ma ono mieć 800-metrowy trawiasty pas startowy, a na skraju ma się mieścić baza helikopterowa lotniczego pogotowia ratunkowego. Komitet protestacyjny mieszkańców gminy nie chce jednak żadnego lotniska i zaskarżył uchwałę do wojewody. Ten 12 listopada minionego roku uznał, że uchwała ,,lotniskowa'' nie koliduje z prawem.

Betonowe czy trawiaste

Komitet zaskarżył więc uchwałę do WSA. Dzisiaj ponad dwie godziny sąd pod przewodnictwem Mirosława Trzeckiego badał zasadność skargi. - Uchwała ,,lotniskowa'' narusza 15 różnych aktów prawnych, m.in. o hałasie i ochronie środowiska - utrzymywał mec. Marek Górecki, pełnomocnik komitetu protestacyjnego. Krzysztof Grzesiowski, pełnomocnik gminy, wnioskował o oddalenie skargi.

- Nawet jeśli są błędy formalne w podjęciu uchwały, to nie podważają one jej zgodności z prawem. Tym bardziej, że sprawdzali ją prawnicy wojewody - argumentował.

Kazimierz Sokołowski z komitetu protestacyjnego uzasadniał, że gmina celowo wprowadzała w błąd mieszkańców i radnych, starając się ukryć jakie lotnisko ma ostatecznie powstać. - Ostateczna treść uchwały była wielokrotnie zmieniania, nawet na dwa dni przed głosowaniem. Dlatego zamówione wcześniej przez gminę prognozy oddziaływania lotniska na otoczenie i emitowanego hałasu, przestały być aktualne - twierdził.

Liczna grupa mieszkańców gminy głośnym szmerem zareagowała na stwierdzenie Piotra Czaplińskiego, sekretarza gminy, że nie pamięta, czy w wyłożonym do wglądu planie lotnisko miało być trawiaste, czy betonowe.

Muszą przyjść wszyscy

Ponieważ na dzisiejszą rozprawę nie przyszło aż ośmiu mieszkańców, którzy mają domy w sąsiedztwie przyszłego lotniska i są stroną w sprawie, sąd odroczył rozprawę do 9 czerwca. - Sąsiedzi nie dostali wezwań, ja zresztą też, ale przyszłam, bo nie wyobrażam sobie życia z lotniskiem pod domem - powiedziała nam Bożena Adamczak z Różanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska