Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bociany zdejmą klątwę ze wsi Wysoka?

Dariusz Brożek 0 95 742 16 83 [email protected]
Anna Dybaczewska przestrzega przed niszczeniem jaskółczych gniazd. - Bo jaskółki podobnie jak bociany przynoszą szczęście - mówi.
Anna Dybaczewska przestrzega przed niszczeniem jaskółczych gniazd. - Bo jaskółki podobnie jak bociany przynoszą szczęście - mówi.
Mieszkańcy Wysokiej z radością przywitali powrót bocianów. Wielu wierzy, że ptaki rzuciły na sołectwo zły urok za zniszczenie ich gniazda.

W niedzielę w Wysokiej pojawił się pierwszy bocian. Majestatycznie krążył nad platformą, którą przygotowano dla niego na wysokim słupie przy pensjonacie Waldemara Saja. Kilka razy siadał na gnieździe, klekotał i odlatywał. Noc spędził na platformie, a rano zabrał się za remont gniazda.

Do wieczora latał z patykami w dziobie i coś poprawiał. We wtorek przyleciała samica. Boćki od razu przystąpiły do godów. Podczas ptasiej gry wstępnej samiec rozpościerał skrzydła, tańczył wokół partnerki i nalatując na nią z góry. Wielu mieszkańców odetchnęło z ulgą.

- Może teraz zdejmą klątwę, którą rzuciły przed rokiem na naszą wieś za zniszczenie gniazda - mówiła nam 80-letnia Anna Dybaczewska.

Wysoka to malownicza wieś położona kilkanaście kilometrów na zachód od Międzyrzecza. Jej symbolami są pobliskie bunkry i czyste niczym kryształ jezioro Paklicko Małe. Oraz boćki, które przez kilkadziesiąt lat gnieździły się na kominie dawnej remizy. Po likwidacji straży pożarnej budynek kupił miejscowy nauczyciel. Komin był stary i groził zawaleniem, dlatego nowy właściciel poprosił gminnych urzędników, żeby przenieśli gniazdo w inne miejsce.

- Urzędnicy nawet nie poinformowali nas o planowanej eksmisji boćków. Sam, bym się zgodził, żeby przenieść gniazdo do mojego gospodarstwa. W lutym minionego roku przyjechała ekipa z wysięgnikiem. Zamiast zdjąć gniazdo, zrzucili je po dachu z ziemię. A potem wywieźli gdzieś resztki i bronę, na której boćki uwiły swe siedlisko - wspomina Leszek Gmurek.

Na wieś spadły plagi

Wincenty Bielecki prowadzi w Wysokiej Gospodarstwo Agroturystyczne. - Bociany są właśnie symbolem turystyki wiejskiej. Wieś bez boćka jest jak samochód
Wincenty Bielecki prowadzi w Wysokiej Gospodarstwo Agroturystyczne. - Bociany są właśnie symbolem turystyki wiejskiej. Wieś bez boćka jest jak samochód bez silnika - mówi.

Anna Dybaczewska przestrzega przed niszczeniem jaskółczych gniazd. - Bo jaskółki podobnie jak bociany przynoszą szczęście - mówi.

Zniszczenie gniazda oburzyło mieszkańców. We wsi aż się zagotowało. Ludzie zaczęli wydzwaniać po urzędach i po południu ponownie przyjechali tam robotnicy z wysięgnikiem.

Zawiesili bronę na lipie przy cmentarzu i rzucili na nią trochę gałęzi. Boćki przyleciały kilka tygodni później. Sąsiedztwo nagrobków nie przypadło im jednak do gustu. Wróciły na komin. Usiłowały odbudować gniazdo, ale nie zdążyły przed godami. Nie doczekały się młodych i latem odleciały. A na wieś spadło przysłowiowych siedem plag egipskich.

- Wpierw spłonął dom sąsiadów, a kolejny pożar wybuchł kilka miesięcy później w naszym gospodarstwie. Zapalił się samochód zaparkowany w garażu.

Wyciągnęliśmy go na podwórko. Dosłownie w ostatniej chwili, bo zaczął się palić strop w szopie, która przylega do wypełnionej słomą stodoły sąsiadów. Mogło dojść do tragedii - wspomina Teresa Gmurek.

Wielu mieszkańców jest przekonanych, że przed odlotem do ciepłych krajów boćki rzuciły zły urok na ich wieś.

- W zabobony nie wierzę, ale coś w tym musi być. To był najgorszy rok w historii sołectwa. Mieliśmy mniej turystów, w dodatku moje kozy przestały się kocić, a bażanty znosić jaja. Jak to wytłumaczyć - pyta Wincenty Bielecki, który prowadzi w Wysokiej gospodarstwo agroturystyczne.

Lecą prosto do Mekki

Wincenty Bielecki prowadzi w Wysokiej Gospodarstwo Agroturystyczne. - Bociany są właśnie symbolem turystyki wiejskiej. Wieś bez boćka jest jak samochód bez silnika - mówi.

W Polsce bociany zwiastują wiosnę, są symbolem szczęścia i budzących się do życia sił natury. - Według ludowych tradycji, bocianie gniazdo chroni przed uderzeniem pioruna i pożarem. Dlatego zniszczenie ich siedliska zwiastuje nieszczęścia i plagi. Te wierzenia są silnie zakorzenione w naszej zbiorowej świadomości - mówi dr Tomasz Schubert, szef Pszczewskiego Parku Krajobrazowego.

Pszczewski przyrodnik zaznacza, że w naszym kraju gnieździ się 25 proc. światowej populacji bociana białego. Biało-czarne ptaki są bohaterami wiele przysłów i podań ludowych. Nie tylko Polacy darzą je szczególnym sentymentem. Np. muzułmanie wierzą, że w bociany wcielają się dusze zmarłych wyznawców islamu, którzy za życia nie dopełnili obowiązku pielgrzymki do Mekki i po śmierci lecą do niej w ciałach ptaków.

Dlatego już w XIX w. w Imperium Otomańskim ich gniazda były objęte urzędową ochroną, a zabicie bociana było karane tak samo surowo, jak zabójstwo człowieka. Czyli śmiercią.

Boćki w sieci

Mieszkańcy Wysokiej postanowili wynagrodzić boćkom krzywdę i odwrócić ciążące na wsi fatum. Przy pensjonacie W. Saja wkopano wysoki na osiem metrów metalowy słup. Na jego szczycie zamontowano specjalną platformę i kilka tygodni temu międzyrzeccy strażacy przenieśli na nią resztki gniazda z komina dawnej remizy.

- Jeśli nowe miejsce spodoba się bocianom, to jeszcze w tym miesiącu samica złoży tam jaja, a w maju przyjdą na świat młode - zapowiada T. Schubert.
Przed dwoma tygodniami W. Saj zainstalował przy słupie kamerę internetową. Dzięki niej platformę i jej skrzydlatych lokatorów można oglądać na portalu www.ziemialubuska.pl. W tle widać jezioro Paklicko Małe i otaczające je lasy. - To najbardziej urokliwy zakątek Ziemi Międzyrzeckiej - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska