Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjentki szturmują nowosolską porodówkę

(dd)
Stefania Kołodziej pokazuje, na jakich łóżkach leżały pacjentki oczekujące na stanowisko porodowe
Stefania Kołodziej pokazuje, na jakich łóżkach leżały pacjentki oczekujące na stanowisko porodowe fot. Paweł Janczaruk
- Kobiety przed porodem leżą na szpitalnym korytarzu - zaalarmowała nas Czytelniczka z Nowej Soli. Poprosiliśmy personel medyczny o wyjaśnienie tej sprawy.

Nowosolska "porodówka" cieszy się dobrą renomą wśród matek. Cenią jakość opieki i nowoczesne warunki pobytu.

- Tu jest bardzo fajnie, naprawdę nie mogę narzekać - mówi Natalia Kwapisińska, która niedawno urodziła synka Igora. - Mam jednoosobowy pokój z łazienką, a za oknem kojący widok na las - dodaje.

Bardzo dużo kobiet spoza miasta decyduje się urodzić właśnie tutaj. I to właśnie stało się przyczyną chwilowych kłopotów.

- Potwierdzam fakt, że kobiety leżały na korytarzu, ale był to sporadyczny przypadek związany z dużą liczbą pacjentek. Sprawa została uporządkowana w ciągu kilku godzin - przyznaje Michał Kofla, ordynator oddziału położniczo - ginekologicznego w nowosolskim szpitalu.

Wylicza, skąd przyjeżdżają panie, są to m .in.: Głogów i Zielona Góra. W ubiegłym roku w nowosolskim szpitalu odebrano 1.532 porody. - Mamy tylko cztery łóżka porodowe oraz salę operacyjną do cięć cesarskich, więc czasem zdarza się, że któraś z pań musi przeczekać, aż zwolni się miejsce - wyjaśnia ordynator.

Brak miejsca w salach spowodowany był nie tylko natłokiem pacjentek, ale także systemem ich wypisywania.

- Dopiero o godz. 13.00 są wypisy i wtedy zwalniają się łóżka - mówi Stefania Kołodziej, oddziałowa. Oprowadza nas po oddziale, który jest oddzielony od innych części szpitala niejednymi drzwiami. Jest tu schludnie i cicho. - Owszem, pacjentki leżały na korytarzu, ale proszę zobaczyć, jaki to korytarz: odosobniony i zaciszny. Nie kręci się tu nikt niepowołany. Na dodatek panie były osłonięte parawanami i leżały na wygodnych mobilnych łóżkach - wyjaśnia pani Stefania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska