Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na rogatkach Sieniawy Żarskiej. Dwa samochody i ciągnik zablokowały drogę do Łęknicy na prawie dwie godziny

Janczo Todorow
Na szczęście nikt nie zginął w tym wypadku
Na szczęście nikt nie zginął w tym wypadku Janczo Todorow
Nissan sunny nie zdążył zahamować i z impetem uderzył w tył passata. Siła uderzenia była tak duża, że nissan dosłownie wbił passata pod przyczepę ciągnika.

Dziś ok. 12.15 na rogatkach Sieniawy Żarskiej stanął ciągnik marki new holland z przyczepą wypełnioną ziemią. Za nim ciągnął się długi ślad po rozlanym oleju. Tuż za ciągnikiem zatrzymał się opel passat.

Jadący z tyły nissan sunny nie zdążył zahamować i z impetem uderzył w tył passata. Siła uderzenia była tak duża, że nissan dosłownie wbił passata pod przyczepę ciągnika.

Ranny został kierowca nissana i jego pasażer. - Jestem w szoku - powiedział nam kierowca passata, który nie odniósł obrażeń.

Nieopodal wypadku stał ford tranzit ze stacji dializ ze zgniecionym bokiem. - Po zderzeniu z passatem, nissan odbił się i uderzył w bok mojego samochodu. Wiozłem trzech pacjentów do dializy w Żarach. Jedna z pacjentek ma potłuczone w wypadku kolano, zabrano ją do szpitala, a inna karetka zawiozła pozostałych pacjentów do stacji dializy - opowiada kierowca forda.

Kierowca ciągnika jechał z Małomic. - Nawet nie zauważyłem, że z tyłu leje się olej, zorientowałem się dopiero, kiedy ciągnik sam stanął. Przyczyną awarii było pęknięcie rozdzielacza hydraulicznego - powiedział nam.

Wypadek spowodował olbrzymie utrudnienia w ruchu. Droga do Łęknicy była zablokowana przez ok. dwie godziny, a korki duże. W samych Żarach korki powstały już na rondzie przy ul. Katowickiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska