Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby pooddychać jodem wcale nie trzeba jechać nad morze

Janczo Todorow
Norbert Malewski i Halina Maksymiuk opowiadają o zaletach rehabilitacji solą morską.
Norbert Malewski i Halina Maksymiuk opowiadają o zaletach rehabilitacji solą morską. fot. Janczo Todorow
W 105. szpitalu wojskowym od ponad roku jest komora solna, w której można się pozbyć przewlekłego kataru i przeziębień. Wystarczy przynieść skierowanie od lekarza.

Na gardło i płuca

Komora solna to normalny pokój, w którym utrzymuje się niską wilgotność. W jednym końcu stoi aparat, w którym podgrzewana i mielona jest bardzo miałko sól morska.

Seans leczniczy rozpoczyna się z chwilą rozpylania zmielonej soli w pokoju. Stopień zmielenia jest tak duży, że z aparatu wylatuje jakby mgiełka, a nie proszek. Podczas jednego seansu w komorze może przebywać do ośmiu pacjentów.

- Wiek nie odgrywa roli, tego rodzaju rehabilitacji mogą się poddać zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe - mówi Norbert Malewski, kierownik zakładu rehabilitacji. - Niestety, możliwości naszej komory solnej są niewykorzystane, obecnie prowadzimy tylko dwa seanse dziennie, a możliwości są o wiele większe. Wielu osób po prostu nie wie, że istnieje taki rodzaj rehabilitacji. Staraliśmy ją rozpropagować, ale z marnym skutkiem. A wiemy, że wielu osób ma problemy z gardłem, albo z płucami.

Pacjent nie płaci

Przebywanie przez kilkadziesiąt minut w atmosferze nasyconej solą morską wpływa zbawiennie na drogi oddechowe i płuca.

Rehabilitacji można się poddać dopiero po zakończeniu leczenia ostrego przebiegu choroby. Ale z kuracji solnej mogą skorzystać profilaktycznie także całkiem zdrowe osoby, wystarczy jedynie skierowanie od lekarza rodzinnego.

- Pacjenci nie ponoszą żadnych kosztów, za rehabilitację płaci Narodowy Fundusz Zdrowia, dlatego zapraszamy wszystkich chętnych - zaznacza N. Malewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska