Cholesterol to najważniejszy materiał budulcowy dla mózgu. Jest w każdym organizmie. Powinniśmy kontrolować jego stężenie raz w roku. Całkowity wynik cholesterolu nie jest jednak istotny dla lekarzy. Dopiero w rozbiciu na frakcje HDL, czyli tzw. dobry cholesterol i LDL, zły cholesterol oraz porównaniu proporcji, mamy obraz stanu zdrowia danej osoby.
- Same liczby nam jednak nie wystarczą. Pytamy o przeszłość pacjenta, na co chorował, jakie miał dolegliwości, o obecny stan zdrowia, sprawdzamy, czy znajduje się w grupie ryzyka zachorowań na chorobę wieńcową i dopiero wtedy ustalamy dalsze leczenie - tłumaczy ordynator oddziału kardiologii w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie dr Wiesław Supiński.
Lekkie i ciężkie
Cholesterol nie występuje w organizmie jako osobny składnik. Krąży we krwi w pudełku z białek zwanym lipoproteinami. Lipoproteiny dzielą się na tzw. zły cholesterol LDL i dobry cholesterol HDL. LDL, który przyspiesza powstawanie miażdżycy, powinien znajdować się we krwi. Jest jednak bardzo lekki i ma zdolność przenika do ścian naczyń krwionośnych, gdzie być nie powinien. Tam traktowany jest jak np. wirus, więc tzw. komórki sprzątające pożerają go, a LDL się w nich osadza. Dlatego zmieniają one formę na komórki piankowate, które są pierwszym ogniskiem miażdżycy. Jeśli LDL jest mało, procesy przenikania przebiegają sprawnie i nie dochodzi do powstania zmian miażdżycowych. Jeśli jest ich za dużo, powstaje miażdżyca.
HDL z kolei, czyli dobry cholesterol, nie ma zdolności przenikania do naczyń. - Transportuje do wątroby i dalej do przewodu pokarmowego nadmiar cholesterolu ze ścian naczyń krwionośnych. A więc działa odwrotnie niż LDL. Chodzi o to, byśmy mieli w organizmie jak najwięcej HDL, a jak najmniej LDL - tłumaczy dr Supiński.
Chuce, nie tłuste
Sami możemy zadbać o to, by w przyszłości nie doszło do miażdżycy. Podstawą jest dieta i ruch. Powinniśmy unikać jedzenie tłuszczów nasyconych, czyli smalcu, boczków, kiełbas, parówek, tłustych mięs, wędlin, wątróbki, skóry kurczaka. A zjadać tłuszcze nienasycone, czyli roślinne, np. oleje oliwkowe i rzepakowe.
Na naszym talerzu powinny gościć drób, chude wędliny i niektóre ryby: makrela, łosoś, tuńczyk, bo zawierają kwasy omega3, które zapobiegają chorobom serca.
Jeśli chodzi o nabiał, powinniśmy wybierać chude mleko, jogurty, kefiry. Zamiast pieczywa białego - ciemne. No i jeść dużo warzyw i owoców.
Każdy z nas powinien też codziennie przez pół godziny poćwiczyć na świeżym powietrzu.
.Czynniki ryzyka
Oprócz podwyższonego poziomu cholesterolu, występują inne czynniki zwiększające ryzyko wystąpienia miażdżycy, choroby wieńcowej i zawału serca. Są to:
* wiek- ryzyko miażdżycy rośnie wraz z wiekiem. Uważa się, że mężczyźni powyżej 45 a kobiety powyżej 50 roku życia powinny co roku badać poziom cholesterolu.
* dziedziczenie - osoby, u których w rodzinie występowały zawały serca oraz miażdżyca.
* płeć - ryzyko wystąpienia miażdżycy jest wyższe u mężczyzn niż u kobiet.
Na te czynniki nie mamy wpływu, ale możemy kontrolować pozostałe, które też zwiększają wystąpienie choroby. Są to:
* palenie
* wysoki poziom cholesterolu
* wysokie ciśnienie
* nadwaga
* stres
* alkohol
* cukrzyca
Ile czego?
Jaki powinien być poziom LDL, czyli złego cholesterolu? Jeśli jesteśmy zdrowi:
* poniżej 150 mg/dl
Jeśli jesteśmy chorzy na chorobę wieńcową:
* poniżej 100 mg/dl
Jeśli mamy za sobą zawał lub chorujemy na cukrzycę:
* poniżej 70 mg/dl
Poziom HDL, czyli dobrego cholesterolu powinien być jak najwyższy:
* powyżej 50 mg/dl
Najłatwiej zapamiętać kombinację trzech cyfr:
* 50-150-200; 50 to poziom HDL we krwi, 150 to LDL, a 200 to cholesterol całkowity.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
