CZESŁAW NIEMEN. Gdyby żył, w poniedziałek skończyłby 70 lat! Ale Go nie ma. Odszedł pięć lat temu. Fizycznie. Bo mentalnie jest obecny w sercach bliskich, znajomych, fanów...
Na pewno wielu z nas miało okazję zetknąć się z Nim osobiście. Wszak Niemen często bywał w Zielonej Górze. - Pamiętam jego występ w Hali Ludowej w 1969 roku. Szał był ogromny, nie chcieli nas wpuścić - wspominał tuż po jego śmierci Andrzej Flügel, kolega z redakcji.
Też pamiętam ten koncert: z biletem przepycham się do środka. Z różą w ręku. Dla Niego. A On w słynnym kożuszku zaśpiewa, że świat jest dziwny (potem siostra też mi taki kożuszek uszyje), że gdzieś stodoła płonie... I po tej "stodole" wbiegam na scenę, wpycham Mu w dłoń przywiędłą już różę...
Gdy w oczy Jego spojrzę...
W Niemenie zakochuję się dużo wcześniej. Na adapterze w kółko puszczam jego utwory. Ten głos, ta muzyka, te słowa...I marzę. Że któregoś dnia choć na krótko spojrzę Mu w oczy, że dotknę...
- On nie śpiewa, tylko się wydziera! - moja mama nie rozumie mojej fascynacji. A potem sama Go pokocha. Za "Bema pamięci rapsod żałobny".
A ja z przyjaciółką Ulą biegamy po urzędach. Żeby zarejestrować Towarzystwo Wielbicieli Talentu i Twórczości Czesława Niemena. I urzędnicy robią wielkie oczy. I mówią, że jesteśmy za młode, by towarzystwa otwierać..
Rosnę, a wraz ze mną rośnie moja miłość. Mam 16 lat i swój pokój obkładam zdjęciami: plakaty na ścianach, fotografie pod szkłem...
Mam 18 lat, gdy postanawiam Go poznać.
Poznęcać się nad sobą
Hala Ludowa. Wpycham się za kulisy. Kłamię, że jestem dziennikarką.
- Bethoven twierdził, że muzyka jest mądrością i filozofią. A czym muzyka jest dla pana? - głos mi drży.
- Jest mądrością i filozofią... - odpowiada...
Rozmowa trwa z pół godziny, wywiad ukazuje się w "Sztandarze Młodych". Tak zaczyna się moja przygoda z dziennikarstwem.
Rok 1977. Warszawa. Spotykam Go na ulicy. Nie pamięta mnie, Ale umawia się na rozmowę w swoim studio w Teatrze Wielkim. Rozmawiamy długo.
A potem kolejne lata i kolejne spotkania.
- Boisz się śmierci, starości, przemijania? - pytam w jednym z wywiadów dla "GL".
- Nie. Natomiast czuję lęk przed zniedołężnieniem psychicznym.
- Kim jesteś?
- Nazywano mnie głupcem, że niewiele mam do powiedzenia. Więc postanowiłem poszargać własną twórczość, poznęcać się nad sobą...Dziś jestem ściśnięty w dziwacznym ciele człowieka o zachrypniętym głosie...
Stwórzmy portret
NIEMEN. Trudny rozmówca... Starannie dobiera słowa, mówi wolno, na proste pytania odpowiada filozoficznie. Wrażliwy.
- Wiesz, mam strasznie pogmatwane życie... - opowiadam w kawiarence. Rok chyba 1989.
- Każdy je ma... Moje życie też nie jest proste - mówi. A potem przytula i po ojcowsku całuje w czoło.
Urodził się 16 lutego w Wasiliszkach na Grodzieńszczyźnie. Zmarł 17 stycznia 2004r. w Warszawie. Wielki Artysta. Kontrowersyjny. Niezależny. Wolny człowiek. Wielu z nas poznało go osobiście, dla wielu stał się inspiracją...
Stwórzmy portret Niemena widziany oczami Jego fanów.
Czekam na Wasze wspominki o Niemenie. A może macie z Nim wspólną fotografię?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?