Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zięć i teściowa

(gm)
Na pytanie Czytelniczki odpowiada dr Marcin Florkowski, psycholog

  • Czytelniczka: - Nie cierpię zięcia. Jak to zrobić, aby do nas nie przychodził?
  • - Sprawa jest bardzo prosta - wystarczy zatrzasnąć mu drzwi przed nosem. Rozumiem jednak, że pani nie chce obrazić zięcia ani córki, a jedynie zredukować wasze kontakty. Takie podejście jest rozsądne. Będziecie rodziną jeszcze bardzo długo, wnuki będą rosły, zmienią się układy między wami i w przyszłości kontakty mogą okazać się niezbędne, a może nawet jest szansa, że się poprawią. Błędem byłoby wzajemne obrażanie się. Na szczęście sprawę można dość łatwo rozwiązać technicznie.

    Proszę powiedzieć córce, że przed wizytą powinna najpierw zatelefonować, aby sprawdzić, czy dobrze się pani czuje lub ma jakieś plany na ten dzień. W ten sposób zyska pani kontrolę nad ich odwiedzinami, będzie pani mogła odmawiać.

    Zastanawiam się nad przyczyną pani niechęci do mężczyzny, którego wybrała córka. Czy on robi coś paskudnego, czy też jest to "niezgodność charakterów" między wami. Gdyby chodziło o tę pierwszą przyczynę, to najlepiej otwarcie rozmawiać o tym, co się pani nie podoba. Być może zięć faktycznie powinien coś zmienić w swoim zachowaniu, a pani wie co.

    "Niezgodność charakterów" jest sprawą trudniejszą. W takim razie warto popracować nad zaakceptowaniem zięcia. On z pewnością posiada swoje zalety, jakie? Proszę też spojrzeć na sytuację z dystansu - to mąż córki, ona go kocha, chce być z nim szczęśliwa. Pani zadaniem jako matki (i być może babci), jest zaakceptowanie dorosłego wyboru swojej córki.

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska