Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał afery Palmiarni. Prezesi lecą ze stołków

Artur Matyszczyk 0 68 324 88 20 [email protected]
rys. Ceper
W tajemniczych okolicznościach znikło prawie 9 tys. zł, siedem razy złamano ustawę o zamówieniach publicznych, restauracja co miesiąc przynosiła straty - wyniki z kontroli w Palmiarni były druzgocące. Dlatego szefowie stracili posady.

Ta informacje bezwzględnie zasługuje na miano hitu tygodnia. Po zawierusze i politycznych przepychankach we wtorek rada nadzorcza Zakładu Usług Miejskich odwołała najważniejszych członków zarządu. Ze stołków polecieli prezes Andrzej Kielich i jego zastępca Mirosław Gruszecki.

Wyniki okazały się złe
Przypomnijmy, afera wybuchła we wrześniu. Część pracowników Palmiarni oskarżyła szefów o złe traktowanie oraz fatalne zarządzanie spółką. Rozpętała się prawdziwa medialna burza. Do ataków dołączyła się opozycja, która zarzuciła Januszowi Kubickiemu, że bez konkursu powołał na prezesa spółki partyjnego kolegę. Prezydent przez cały czas bronił członków zarządu. Ale pod naciskiem mediów i rady powołał w spółce kontrolę wydziału audytu.

Dokumenty sprawdzała także komisja rewizyjna złożona z radnych. Wyniki okazały się złe. Palmiarnia w każdym miesiącu przynosiła straty. W siedmiu przypadkach złamano ustawę o zamówieniach publicznych. W tajemniczych okoliczności znikło z kasy prawie 9 tys. zł. Wreszcie główna księgowa napisała list do władz miasta, w którym obnażyła wszelkie słabości działania zarządu. Miarka się przebrała. We wtorek sytuacja zmieniła się diametralnie.

Zarząd odwołał ze stanowiska prezesa Kielicha, oraz jego zastępcę, zarządzającego Miejskim Zakładem Pogrzebowym, Gruszeckiego. Radni PiS-u przypuścili frontalny atak na władze miasta. - Prezydent stworzył twór, który tylko przynosił straty. Czy on ma w ogóle prawo istnieć? - pyta była prezydent Bożena Ronowicz. Wtóruje jej kolega z klubu Jacek Budziński. - A jednak mieliśmy rację. Pytanie jednak, co dalej? Bo chyba nadszedł czas rozstania przynoszącej straty Palmiarni i dobrze działającego zakładu pogrzebowego - rozważa Budziński.

Uratowali dla miasta grube pieniądze

A MOŻE AJENCJA

Co dalej z Palmiarnią? - to pytanie od kilku miesięcy zadają radni. Jedno jest pewne, zarówno Janusz Kubicki jak i nowy prezes będą mieli twardy orzech do zgryzienia.

Zdaniem radnych PiS-u dalsze funkcjonowanie ZUM-u (pomysłodawcą połączenia Palmiarni i zakładu pogrzebowego był wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk) nie ma sensu. - Czym prędzej władze muszą się przyznać do błędu i rozdzielić instytucje - twierdzi prawica.

Jeszcze innego rozwiązania szuka część członków PO. Ich zdaniem restaurację trzeba wydzierżawić lub oddać w ajencję w prywatne ręce. - Wtedy odbije się od dna - sugerują.

Do głosu krytyki dołączyli też radni Platformy Obywatelskiej. - Oczekuję ostrej reakcji prezydenta! A tym ludziom, którzy jako pierwsi głośno powiedzieli o problemach, podziękujmy, bo uratowali grube pieniądze dla miasta. Gdyby nie oni błędów w zamówieniach byłoby nie siedem a 70 - grzmiał na ostatniej sesji przewodniczący rady Adam Urbaniak.

Jak na te ataki reaguje Kubicki? Próbuje zachować spokój. Bije się w piersi. - Tak, powołałem pana Kielicha bez konkursu, ufałem mu. Przegrałem. To moja porażka, przyznaje się. Konsekwencję ponoszę od kilku miesięcy - wyznaje szczerze prezydent.

Po odwołaniu szefów ZUM-u obowiązki prezesa pełni członek zarządu Zdzisław Strach. Jednak tylko docelowo. Kubicki podkreśla, że na dniach zostanie rozpisany konkurs na to stanowisko. - Wierzę, że znajdziemy fachowca. Mam nadzieję, że osoba, która przyjdzie, powoli przywróci spółkę do normalnego funkcjonowania - dodaje Kubicki.

Czy odwołanie szefów ZUM-u zakończy słynną już aferę pod palmami? Przekonamy się już niebawem...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska