Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogranicznicy przerabiają swój areszt

DARIUSZ CHAJEWSKI 0 68 324 88 36 [email protected]
- Zmiana charakteru naszego ośrodka wynika z przystąpienia do Schengen - mówi Andrzej Kamiński z Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej
- Zmiana charakteru naszego ośrodka wynika z przystąpienia do Schengen - mówi Andrzej Kamiński z Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej fot. Paweł Janczaruk
Za około 300 tys. zł pogranicznicy przerabiają swój areszt. Powstaje biblioteka, świetlica, a nawet plac zabaw dla dzieci.

W areszcie Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej rewolucja. Staje się on bardziej... otwarty. Powstaje biblioteka i świetlica. Sporo myśli się także o dzieciach, powstaje plac zabaw, będzie także bardziej przestronny spacerniak. Bo i areszt przestaje być aresztem.

- Wszystko za sprawą Schengen, dziś na granicy zatrzymujemy stosunkowo niewielu nielegalnych emigrantów - mówi Andrzej Kamiński, szef tworzonego ośrodka. - W areszcie przebywają dwie, trzy osoby.
Od 1 stycznia przyszłego roku w miejsce obecnie działającego w Lubuskim Oddziale Straży Granicznej aresztu w celu wydalenia powstanie strzeżony ośrodek dla cudzoziemców. Ośrodek będzie podlegał komendantowi LOSG.

Rozporządzenie w tej sprawie podpisał przed kilkoma dniami minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna. Trwają prace remontowo-budowlane dostosowujące obiekty aresztu do wymogów strzeżonego ośrodka. Pieniądze, około 300 tys. zł, na ten cel pochodzą z budżetu pograniczników.

Skąd ta zmiana? Areszt w celu wydalenia był przeznaczony przede wszystkim dla nielegalnych emigrantów, którzy nielegalnie próbowali dostać się do Europy Zachodniej. Dziś w ręce pograniczników trafiają przede wszystkim cudzoziemcy, którzy oficjalnie ubiegają się o przyznanie w naszym kraju statusu uchodźcy.
A. Kamiński mówi o jeszcze jednym zysku. Otwarte strzeżone ośrodki zlokalizowane są głównie przy wschodniej granicy Polski w Kętrzynie, Białymstoku, Białej Podlaskiej, Przemyślu.

W przypadku wydania postanowienia o umieszczeniu cudzoziemca zatrzymanego na terenie województwa lubuskiego, pomorskiego, wielkopolskiego czy też dolnośląskiego w strzeżonym ośrodku, trzeba było transportować każdą grupę na znaczną odległość.

W ośrodku będą mogły przebywać jednocześnie 66 osób, w tym kobiety i dzieci. Do ich "obsługi", 24 godziny na dobę, potrzebnych będzie 60 osób. I jak mówi się nieoficjalnie dzięki tej zmianie uda się uratować kilkadziesiąt miejsc pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska