Głogów: Pod sceną przy zamku nie ma grobów

- Przeprowadziliśmy tam odwierty. Tam nie ma ludzkich szczątków - stwierdziła.

To była odpowiedź na nasze pytanie. Prosiliśmy w poniedziałek w warszawskiej Fundacji Pamięć o podanie terminu rozpoczęcia prac związanych z poszukiwaniami ciał niemieckich żołnierzy, którzy polegli w 1945 r. Dwustu miało zostać pochowanych przy zamku, w miejscu, gdzie dziś stoi scena.

W październiku pisaliśmy o tym, że Fundacja Pamięć zamierza zrealizować pierwsze działania ekshumacyjne 10 listopada. Jednak w ratuszu dowiedzieliśmy się, że żadne prace nie zostały przeprowadzone.

Rzecznik Krzysztof Sadowski poinformował nas również, że władze Głogowa poprosiły o przełożenie przedsięwzięcia ze względy na powiatowe obchody święta odzyskania niepodległości przy pomniku Dzieci Głogowskich. Rzecznik stwierdził też, że nie zna terminu rozpoczęcia robót. Sprawa była pilna, gdyż pozwolenie wojewody na ekshumacje jest ważne tylko do 28 listopada.

W warszawskiej fundacji dowiedzieliśmy się wczoraj zupełnie czegoś innego. - Dziwią mnie słowa rzecznika. Prace badawcze przy zamku wykonaliśmy terminowo 10 listopada - powiedziała nam Izabela Gruszka z tej organizacji. - Do tego celu użyliśmy specjalnego sprzętu, który wypożyczyliśmy z Zakładu Medycyny Sądowej w Szczecinie. Bada wnętrze ziemi do pięciu metrów w głąb. Pod sceną nie ma żadnych grobów - stwierdziła.

Jak nam powiedziała, 10 listopada podobne badania zostały wykonane również w Parku Słowiańskim. - Tam ktoś spoczywa. Może wrócimy na wiosnę. Na razie będziemy prowadzić prace ekshumacyjne w innych częściach kraju, a z Głogowa rezygnujemy - dodała.