- Podczas czwartkowego wykładu dla studentów Uniwersytetu Zielonogórskiego wspomniał pan o niebezpiecznych zjawiskach, które się dzieją i zmieniają nasz język. Które najbardziej niepokoją?
- Potocyzacja języka i rosnąca, nadmierna brutalność. Tę drugą widzę, słyszę, czytam na każdym kroku. Podam przykłady. Piłkarze Śląska Wrocław przegrali dwa mecze z rzędu, w tym jeden wysoko. Jaki czytam tytuł w gazecie następnego dnia? "Znów rozstrzelani". Bramkarz w Bundeslidze przez przypadek został trafiony piłką w głowę. Nagłówek nazajutrz? "Strzał w tył głowy". Tę zbędną brutalność słyszę w relacjach sprawozdawców telewizyjnych, którzy są w wieku mojego syna, trzydziestoparoletnich. Z ust Bohdana Tomaszewskiego takich sformułowań przecież nie usłyszymy.
Posłuchaj całej rozmowy z prof. Janem Miodkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?