O interwencję poprosili nas mieszkańcy Bieniowa, którzy mają dosyć piratów drogowych, jakich przez wieś każdego dnia przejeżdżają setki. Pani Stefania mieszka przy drodze gdzie ruch jest wyjątkowo uciążliwy i niebezpieczny.
- Książkę można by napisać o tym co się tutaj dzieje. Tak naprawdę zwalniają tylko ci kierowcy, którzy muszą gdzieś skręcić, reszta pędzi na złamanie karku - opowiada kobieta. - Nikt nie zwraca uwagi, że obok jest szkoła, chodzą dzieci. To i tak szczęście, że one są w miarę ostrożne i wiedzą jak przechodzić przez ulicę. Czterdzieści lat tu mieszkam i tyle czasu czekam na zwykły chodnik wzdłuż drogi. Póki co, to tylko obietnice nam składają, na nic więcej nie możemy liczyć - dodaje z żalem.
Chodzimy poboczem
Te słowa potwierdza sołtys wsi, Gerard Jankowiak. Mężczyzna prowadzi nas wzdłuż niebezpiecznej drogi, stoimy w pobliżu bardzo ostrego zakrętu, gdzie co kilka sekund mija nas jakieś auto. Najwięcej jest ciężarowych, które z ogromnym hukiem przejeżdżają przez wieś. - Tu mało kto przestrzega przepisy. Czterdziestką mało kto jeździ, 70 na godzinę przez wieś to norma - mówi sołtys. - Od lat staramy się o jakieś dodatkowe zabezpieczenia. Najgorsze to, że nawet chodnika porządnego nie ma. Ludzie muszą chodzić poboczem.
Jak się okazuje prośby mieszkańców zostały wysłuchane dwa lata temu, po tym jak na przejściu dla pieszych zginęła starsza kobieta. Wtedy sprawa budowy chodnika i ronda we wsi trafiła do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Masztu nie będzie
- Liczyliśmy na to, że rondo spowolni jakoś ruch na drodze, ale okazuje się, że takie rozwiązanie jednak nie wchodzi w grę - mówi G. Jankowiak. - Przez wiele miesięcy nic w tej kwestii nie zostało zrobione, na jakiś czas wszystko ucichło, chociaż ciągle jakieś pisma wysyłaliśmy. Dopiero niedawno dowiedzieliśmy się, że najbliższe działania zostaną podjęte nie prędzej niż w 2009 roku. Zostanie przebudowana zatoka autobusowa, będzie też chodnik. To jednak trochę późno. Nie możemy czekać na kolejne tragedie, już i tak za dużo wypadków u nas było. Może jakimś rozwiązaniem byłby fotoradar.
- Regularnie w Bieniowie pojawia się samochód z videoradarem. Niestety, na pewno w najbliższym czasie maszt z fotoradarem nie zostanie tam postawiony. Kilka takich pojawiło się w kilku miejscach w powiecie, na więcej nie mamy pieniędzy - mówi Kamila Zgolak - Suszka, rzeczniczka żarskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?