- To moja pierwsza tak wielka ryba, jaką złowiłem w życiu - przyznaje wędkarz. - Była tak ciężka, że nie mogłem wyciągnąć jej z wody. A gdy się udało, byłem w szoku.
Na co dzień Błoniewski mieszka w Zielonej Górze. Ale odkąd skończył roczek, czyli od 35 lat, każde wakacje spędza nad jeziorem Dziarg. Bo, jak mówi, woda jest tu czysta, wkoło rosną lasy. Pierwszą rybę złowił, gdy był jeszcze brzdącem. Od tamtej pory wędkowanie stało się jego miłością. - Różne ryby mi się trafiały, najczęściej leszcze z wagą do 5 kilo. Ale suma złapałem pierwszy raz i od razu taaakiego... - nie kryje radości.
Wędkę zarzucił wieczorem, z brzegu jeziora. I cierpliwie czekał. Dopiero o 6 nad ranem "coś" się złapało na haczyk. Narobił takiego wrzasku, że pobudził na campingu ludzi, którzy zbiegli się nad brzeg. I zaczęli kibicować. Dopiero po 1,5 godziny udało się P. Błoniewskiemu wyciągnąć suma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?