Żaneta Kasiewicz
Jestem uczennicą szóstej klasy i cieszę się, że w mojej wsi i szkole tyle się dzieje, bo można bawić się i aktywnie wypoczywać po całym tygodniu nauki. Szkoda tylko, że w Wicinie nie ma placu zabaw dla dzieci.
Maria Zielińska
W Wicinie mieszkam od urodzenia i nigdy bym stąd nie wyjechała, bo jest tu spokojnie, a ludzie są nastawieni przyjaźnie. Mam dwoje wnucząt, które bardzo kocham i chciałabym, aby miały miejsce do bezpiecznej zabawy.
Jadwiga Chorab
Jestem sołtysem od 2000 roku. Mamy boisko, rozpoczęliśmy remont świetlicy, organizujemy zawody sportowe i imprezy integracyjne. Chcemy rozwijać współpracę ze szkołą i wykorzystać aktywność młodzieży, bo jest jeszcze wiele do zrobienia.
Halina Przemyślańska
Jestem kierownikiem zespołu Wicinianki, który istnieje od 8 lat i bierze udział w wielu przeglądach piosenki ludowej. Najbardziej jednak lubimy występować tutaj i w okolicznych miejscowościach, gdzie znają nas i chętnie słuchają.
Zofia Tomaszewicz
Mam 81 lat i mieszkam w Wicinie od 1948 roku. Pracowałam na roli i wychowałam 6 dzieci. Teraz jestem bardzo chora, a do lekarza muszę jeździć aż do Zielonej Góry, bo w pobliżu nie ma specjalistów. Ale kocham swoją wieś.
Tadeusz Tomaszewicz
Z Wiciną jestem związany od urodzenia, tutaj się wychowywałem i chodziłem do szkoły - dlatego chciałbym coś zrobić dla niej i dla swoich dzieci. Potrzebne są nowe drogi, plac zabaw i gwarancja istnienia szkoły. Dobrze, że ludzie są zgrani i zawsze życzliwi.
Konrad Kasperek
Urodziłem się i mieszkam w Wicinie. Teraz tworzę zespół muzyczny z kolegą Konradem Bednarskim. Uważam, że brakuje tutaj zdecydowanie imprez i zabaw integracyjnych. I właśnie my mamy zamiar to zmienić.
Ryszard Sobczak
Mieszkam w Wicinie od 15 lat. Przyjechałem ze Stargardu Gubińskiego i po latach stwierdzam, że nie jestem z tej zamiany zadowolony. Uważam, że tutejsze społeczeństwo jest za mało zorganizowane, bo nie ma ścisłej współpracy pomiędzy mieszkańcami a radą sołecką.
Ignacy Łączny
Jestem żonaty i mam 4 dzieci. Mieszkam tutaj od 1984 roku i pracuję w jednostce wojskowej. Niestety, dojazd do pracy jest utrudniony, bo PKS nie chce uruchomić kursów ze względu na stan dróg. Problemem jest też brak sklepu. Mimo wszystko zaaklimatyzowałem się tutaj, żyję w zgodzie z ludźmi i mam wielu przyjaciół.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?