Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośno: Posada tylko dla swoich

Beata Bielecka
Były burmistrz, teraz bez pracy, ma być powiatowym rzecznikiem konsumentów. - To funkcja jak przechowalnia - mówi jeden z radnych.

Radny dodaje, że na rzecznika nie było konkursu, były za to naciski PSL-u. Oficjalnie nie chce wypowiadać się w gazecie. - Jeszcze nie teraz, ale na sesji na pewno zabiorę głos - zapowiedział. Wtedy radni mają podjąć uchwałę w sprawie wyboru rzecznika.

Bez konkursu

Ma nim być Edmund Pilimon, bo obecny rzecznik konsumentów Jan Tokarski odchodzi na emeryturę. - Zaproponowałem go, bo nie widzę lepszej kandydatury - powiedział nam przewodniczący rady powiatu Kazimierz Kędziora. - Ma skończone podyplomowe studia na wydziale administracji i prawa, studium pedagogiczne, zna języki, całe życie jako burmistrz przyjmował skargi interesantów. Wolę kogoś z takim doświadczeniem niż świeżo upieczonego prawnika - tłumaczył K. Kędziora. Dodał też, że zarząd pozytywnie zaopiniował kandydaturę. - Powiat potrzebuje ludzi wykształconych, z doświadczeniem w administracji - tłumaczył nam starosta Marcin Jabłoński (z PO, ma poparcie PSL).
Zapytany, dlaczego nie został ogłoszony konkurs na to stanowisko, K. Kędziora odpowiedział, że było za mało czasu. - Pan Tokarski złożył w maju pismo, że 10 czerwca idzie na wcześniejszą emeryturę i konkurs przeciągnąłby całą sprawę w czasie. Zresztą nie ma takich wymogów formalno - prawnych - dodał.
E. Pilimon dziwi się emocjom, które wywołała jego kandydatura. - Jest wolny etat, dostałem propozycję pracy. Myślę, że moje doświadczenie i kompetencje się przydadzą - powiedział nam wczoraj.

Pomocna dłoń kolegów

- O stanowisko dla Pilimona zabiegał PSL - mówił nam jeden z radnych (nie chciał nazwiska w gazecie). Szef powiatowych struktur tej partii Leopold Owsiak potwierdził to, ale nie chciał komentować. E. Pilimon jest w PSL od niedawna. Został przewodniczącym miejskiego koła w Ośnie po tym, jak musiał wycofać się z kandydowania w ostatnich wyborach samorządowych (przegrał sprawę sądową w sprawie samowoli budowlanej, której dopuścił się magistrat). Wcześniej, kierując przez kilkanaście lat gminą, był bezpartyjny.
Poprzedni rzecznik konsumentów J. Tokarski też jest człowiekiem PSL. Dostał tę posadę kilka lat temu, gdy też znalazł się na zawodowym zakręcie. Stracił stanowisko szefa Zakładu Energetyki Cieplnej w Słubicach i rękę podał mu wtedy kolega, ówczesny starosta Edward Chiliński.
W starostwie dowiedzieliśmy się, że na pół etatu J. Tokarski zarabiał 2, 2 tys. zł brutto. - Wysokość wynagrodzenia określili w 2005 r. radni - podkreślała skarbniczka powiatu Grażyna Neumann. Czy E. Pilimon będzie miał też tylko połówkę etatu, jeszcze nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska