Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co należy zwrócić uwagę kupując używane auto?

(wak)
Tylko dokładnie obejrzenie auta i zapoznanie się z dokumentami uchroni cię przed wpadką
Tylko dokładnie obejrzenie auta i zapoznanie się z dokumentami uchroni cię przed wpadką
Wybór samochodu z drugiej ręki przypomina trochę grę w ruletkę. Zawsze musimy wydać pieniądze, ale trudno przewidzieć co zyskamy.

Można jednak zmniejszyć ryzyko. Dziś piszemy jak to zrobić.

Ryzyko zawsze będzie. Zarówno przy zakupie auta, które dopiero co przekroczyło granicę i trafiło na giełdę czy kupionego przed laty w polskim salonie. Jeśli chcemy nieco przepłacić, ale jednak mieć więcej pewności, zawierzmy komisom.

Ich właściciele to najczęściej dobrzy fachowcy, zajmują się sprzedażą aut od lat, a więc rzadko dadzą się nabrać przyjmując w komis trefne auto. Zarówno pod względem technicznym jak też prawnym. Pamiętajmy też, że wielu właścicieli komisów sprowadza samemu auta z zagranicy. Ściągają samochody w dobrym stanie technicznym i w przyzwoitej cenie.

Jest w czym wybierać, bo w 2007 roku do Polski przyjechało prawie milion sztuk aut z drugiej ręki. I większość stoi właśnie w komisach. Można trafić niezłe okazje. Na ogół jednak kupując samochód, który kosztuje kilka czy nawet kilkanaście tys. zł, nie można mieć złudzeń. Zawsze ma jakieś wady i wymaga częstych napraw. Jeden z moich znajomych od lat powtarza: - Pamiętaj, że kupując takie auto, ktoś wcześniej jeżdżąc nim wypił śmietankę, a tobie zostawił chude mleko.

Co jest najważniejsze przy zakupie auta na giełdzie? Dokładna kontrola tego, co da się skontrolować. Począwszy od dokumentów, skończywszy na badaniach komputerowych. Obowiązkowo zróbmy jazdę próbną, nie tylko po asfalcie, ale zjedźmy na boczny trakt.

Tylko tam dokładnie będziemy słyszeli jak zachowują się drążki, amortyzatory czy kierownica. Pomocna będzie też opinia zaprzyjaźnionego mechanika. Na giełdzie, w komisie nie ma warunków, aby dokładnie przyjrzeć się autu.

Nie kupuj w ciemno

Najwięcej używanych aut sprzedawanych jest na giełdach i komisach. Są to nie tylko samochody ściągnięte z innych krajów Unii Europejskiej, ale też kupione przed kilku laty w polskich salonach.

Kupujący, zafascynowani niską ceną, często zbyt szybko sięgają do portfela i płacą. Później bardzo często narzekają, że wciśnięto im grata, z którym mają tylko kłopoty. Dlatego namawiamy, aby przed podpisaniem umowy i zapłatą, sprawdzić samochód. Na co zwrócić uwagę?

1. Dokumenty

Chyba najważniejszą czynnością jest sprawdzenie dokumentów, szczególnie dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu. Ten ostatni dokument mają samochody rejestrowane po 1999 roku, a więc praktycznie wszystkie używane auta przywiezione z Unii Europejskiej.

Jeśli auto nie ma karty pojazdu, zażądajmy innych kwitów, które zaświadczą o przebiegu. Jest to np. faktura zakupu, dowód odprawy celnej, książka gwarancyjno-serwisowa. Bardzo ważną czynnością jest sprawdzenie dokumentów sprzedającego. Przestrzegajmy zasady, aby kupować jedynie od właściciela auta, a nie jego kuzyna, brata czy nawet żony. Można trafić na zawiłe historie rodzinne, a wtedy transakcja skończy się dla nas problemami.

2. Numer nadwozia

Może się znajdować w różnych miejscach. Najczęściej producent umieszcza go w komorze silnika. Czasami występuje też w przestrzeni pasażerskiej lub w bagażniku. Należy zwrócić uwagę, czy przypadkiem numer nie był przebijany, czy tabliczka nie nosi śladów nadspawania nad starym numerem, czy znaki w numerze są równo ustawione. I nie mniej istotne: czy numer znajdujący się w komorze silnika jest identyczny z tym figurującym w dowodzie rejestracyjnym.

3. Szyby

Sprawdźmy, czy pochodzą z tego samego rocznika, a więc mają identyczne oznaczenia. Jeśli nie, to zachodzi podejrzenie, że auto przechodziło poważne naprawy, w tym powypadkowe. Jednak pamiętajmy, że niektóre firmy inaczej oznaczają szyby znajdujące się na wysokości kierującego, a inaczej te z tyłu. Ale wtedy wszystkie powinny nosić logo koncernu. Niekiedy zupełnie inne oznaczenie ma przednia szyba, bo np. była rozbita.

4. Szczeliny

Zwróćmy uwagę na spasowanie elementów nadwozia, czyli szczeliny między elementami auta, np. klapą komory silnika a resztą nadwozia. Po lewej i prawej stronie samochodu powinny być jednakowe.

O naprawach auta świadczą też załamania lakieru na powierzchni dachu, jego przebarwienia, różny odcień. Nadspodziewanie, w stosunku do wieku samochodu, dobra jakość lakieru też jest podejrzana. Być może auto było remontowane po stłuczce.

5. Pasy bezpieczeństwa

Przetestujmy, czy wysuwają się bez zacięć i prawidłowo zwijają. Jeżeli stwierdzimy usterki, możemy przypuszczać, że samochód jest powypadkowy lub mocno zużyty. Jeśli pasy są nowiutkie, prosto ze sklepu, a samochód wieloletni, też budzi to wątpliwości.

6. Oględziny podwozia

Zobaczmy, czy na podwoziu nie ma śladów pogięć i innych odkształceń (na podłużnicy i poprzeczkach). Jeśli występują, auto mogło brać udział w kolizji lub wypadku.

7. Tablica rozdzielcza i kierownica

Upewnijmy się, czy wszystkie elementy, które powinien mieć samochód, znajdują się w nim naprawdę. Przykładowo nie dajmy się nabrać na opowieści, że poduszka powietrzna została celowo usunięta.

Mocno świecące czy też wytarte koło kierownicy świadczy o dużej liczbie przejechanych kilometrów. Podobnie jak wytarte pedały sprzęgła czy hamulca, a także zapadnięty fotel kierowcy. Uwaga - bardzo trudno stwierdzić, czy zegar kilometrów nie został cofnięty. Fachowcy potrafią zmniejszyć liczbę kilometrów w każdym liczniku tradycyjnym i elektronicznym.

8. Zawieszenie

Podczas jazdy próbnej sprawdźmy jak zachowuje się samochód, tj. czy nie ma tendencji do ściągania w jedną stronę, czy zachowuje się stabilnie przy pokonywaniu nierówności i w czasie jazdy na wprost. Nie bójmy się w czasie jazdy próbnej, na prostej i równej drodze, puścić kierownicę. To najprostszy sposób, aby stwierdzić jak zachowuje się auto.

9. Ogumienie

Tu najważniejszy jest stan bieżnika. Nierówności w zużyciu bieżnika opon świadczą o nieprawidłowej geometrii zawieszenia (przyczyną może być wypadek) lub zużyciu amortyzatorów. Posłuchajmy czy podczas jazdy nie słychać "stuków" w kierownicy, tylnym zawieszeniu czy z przodu. Naprawa tych uszkodzeń jest bardzo kosztowna.

10. Układ napędowy

Koniecznie musimy zobaczyć, czy nie są zerwane osłony gumowe przegubów półosi, czy nie występują wycieki ze skrzyni biegów lub z osłon przegubów oraz czy biegi włączają się bez zgrzytów i oporu. Zwróćmy też uwagę na występujące stuki lub nadmierny hałas w skrzyni biegów. Wszystkie te nieprawidłowości świadczą o nadmiernym zużyciu elementów układu napędowego.

11. Silnik

Sprawdzamy, czy nie ma wycieków oleju spod miski olejowej i spod uszczelki ,,klawiatury", czy motor uruchamia się bez problemu będąc zimny, czy nie występują stuki lub nadmierne dymienie z układu wydechowego. W czasie jazdy próbnej, warto, by znajomy jechał innym samochodem za nami.

Jeśli w czasie przyspieszania, z rury wydechowej wydostaje się dym, silnik jest mocno zużyty. Szczególnie będzie to widoczne przy dieslach. Od lat najlepszym sposobem na sprawdzenie zużycia silnika jest zdjęcie w czasie jego pracy, korka wlewu oleju.

Jeśli z komory silnika wydobywa się dym czy nadmierne krople oleju, oznacza to, że motor jest wyeksploatowany. Podejrzliwe jest, że jeśli sprzedający co chwilę odpala silnik. Wtedy być może ma kłopoty z jego uruchomieniem. My będziemy mieli jeszcze większe.

12. Dodatkowe uwagi

Coraz powszechniejszą praktyką kupujących na giełdzie jest zapisanie adresu sprzedającego i spotkanie z nim później, aby w spokoju omówić transakcję. Warto też oddać kupowany samochód w ręce zaufanego mechanika, aby sprawdził stan techniczny pojazdu, jego geometrię. Kupując używane auto bądźmy dociekliwi i pytajmy o wszystkie szczegóły związane z jego stanem, aby potem nie żałować decyzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska