Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 witają nas po esperancku. Odpowiadamy po polsku i obiecujemy, że następnym razem nauczymy się choć kilku słów w tym języku. A dlaczego oni się go uczą?
- Bo to prosty język, no i Polak go wymyślił, Ludwik Zamenhof - mówi Kacper Żerko.
- Jest podobny do hiszpańskiego, a ja uwielbiam hiszpański - wtrąca Kamila Szwemin.
- Moja koleżanka chodziła na kółko esperanckie, opowiadała, jak jest fanie. No i tak mnie zachęciła, że od razu się zapisałam - przyznaje Ola Piotrowska. A Paulina Kłos przypomina: - Nasza pani mówiła o wielu możliwościach, jakie daje znajomość tego języka. No i sprawdziło się. Piszemy z ludźmi z całego świata. Dostajemy kartki, listy, książki. I zaproszenia na różne zjazdy i imprezy.
Inaczej niż z angielskim
Kółko esperanckie w SP-2 istniej już pięć lat, czyli od czasu, gdy w szkole zaczęła pracować polonistka Krystyna Worobiej. Skąd u niej znajomość esperanckiego?
- Kiedyś mój brat, studiując na WSP w Zielonej Górze, przyniósł do domu ulotki z obchodów stulecia tego języka. Przejrzałam je. Napisałam do Warszawy pod wskazany adres, dostałam różne materiały. I tak korespondencyjnie zaczęłam się uczyć tego międzynarodowego języka. Po przerwie związanej z wychowywaniem dzieci wróciła po latach do dawnej pasji.
W internecie znalazła stronę www.lernu.net. I znów się zaczęło na dobre...
Nauczycielka jak i jej uczniowie przyznają, że język wciąga, bo jest łatwy do nauczenia, pozwala porozumiewać się z całym światem. I wszyscy startują z tego samego poziomu. Inaczej niż np. jest z angielskim - Anglicy czy Amerykanie mają ten język we krwi.
Zagrają Smoka Wawelskiego
CZY WIESZ, ŻE...
Właśnie do szkoły trafiła kolejna przesyłka od Alana Lemosa z Brazylii. Brazylijski filozof i jego córka Klara często korespondują z gubińskimi esperantystami. Przysyłają książeczki, kolorowanki, zdjęcia. Uczniowie odpisują, dorysowując kwiatki i inne ozdoby. W kolorowych listach piszą o sobie, swojej szkole i mieście.
- Bibliotekarka z Francji przysłała nam książkę po francusku z tłumaczeniem na esperanto. My odesłaliśmy jej bajkę "Chory kotek", także tłumacząc ją - mówi K. Worobiej. - To nie jednorazowa, ale ciągła wymiana książek. Materiały do nauki języka przysyła też policjant z Niemiec. Dołącza do przesyłek liść miłorzębu albo polsko-niemieckie flagi.
Uczniowie zaś korespondują z rówieśnikami z Portugalii, Niemiec, Kanady... Być może z niektórymi przyjaciółmi się spotkają, bo w kwietniu wybierają się do Francji na Międzynarodowe Spotkanie Dzieci, uczących się Esperanto. Impreza potrwa tydzień. Gubinianie już przygotowują spektakl "Smok wawelski". Oczywiście w języku esperanto.
Coraz szerszy krąg
(fot. fot. Mariusz Kapała)
Inne zaproszenie dotyczy imprezy integracyjnej na Krymie. Dzieci mogą pojechać tam razem ze swoimi rodzicami. W lipcu natomiast w Holandii odbędzie się Dziecięcy Kongres Esperantystów. W przyszłym roku gospodarzem spotkania będzie Białystok, miasto urodzenia L. Zamenhofa. Gubinianie już się cieszą, że ich tam nie zabraknie.
Szkoła w ub.r. wspólnie z podobnymi placówkami w Rumunii, Hiszpanii i Portugalii oraz na Ukrainie, starała się o unijne fundusze na program w ramach Soctaresa Comeniusa. Wniosek został wysoko oceniony, ale pieniędzy zabrakło... W tym roku dołączyły jeszcze Włochy, Czechy i Bułgaria. Razem młodzi esperantyści będą zabiegać o fundusze na wymiany, spotkania i wspólne zadania.
Nauczyciele też się uczą
Gubińscy esperantyści nie tylko piszą, ale także pięknie malują. Na swym koncie mają wiele nagród, zdobytych w międzynarodowych konkursach plastycznych, organizowanych przez esperantystów. W tym roku szkolnym zostali m.in. laureatami konkursu ,,Drzewo nadziei". To dlatego zaproponowano im honorowe miejsce w akcji "Posadź drzewo". Wielkie sadzenie odbędzie się w Brazylii. A uczniowie z Gubina, obejmą patronat nad jednym z drzew.
W szkole nie tylko dzieci uczą się pilnie esperanto. Także niektórzy nauczyciele postanowili zgłębiać tajniki tego języka. Wybrali się też na wystawę z okazji 120-lecia działalności klubów esperanckich w Polsce do wojewódzkiej biblioteki w Zielonej Górze.
Esperantyści z "dwójki" opisują swoje przygody w kronice. Mają swój blog: akelpollando.blogspot.com. Czytają esperanckie gazety np. Freso i biuletyny. A przede wszystkim - jak podkreślają - dobrze się bawią.
Esperento w pigułce
Zaimki osobowe
Kończą się literą
W esperanto są tylko dwa przypadki: mianownik i biernik.
Cyfry
Słownik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?