Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na trasie Gorzów - Kostrzyn nawala szynobus

Anna Rimke
Na trasie Gorzów - Kostrzyn od wczoraj kursuje mniejszy szynobus, przez co pasażerowie ledwo się w nim mieszczą
Na trasie Gorzów - Kostrzyn od wczoraj kursuje mniejszy szynobus, przez co pasażerowie ledwo się w nim mieszczą fot. Krzysztof Tomicz
W poniedziałek już drugi raz w ciągu kilku dni poranny kurs szynobusa z Kostrzyna do Gorzowa był odwołany.

Wczoraj dostaliśmy list od zbulwersowanego czytelnika z Nowin Wielkich: "Pociąg jadący z Kostrzyna do Gorzowa już dwa razy wypadł z trasy. Podobno z powodu awarii. Ja rozumiem, że taki sprzęt się psuje, ale żeby nie było zastępczego pociągu lub choćby podstawionego autobusu? Co mają powiedzieć ludzie jadący rano do pracy, gdy się spóźnią???? Że pociąg się zepsuł? Kpina!!! Jaki zakład będzie tolerował takie spóźnienia?"

Brakuje rezerwowego
Codziennie kilkadziesiąt osób dojeżdża porannym kursem z Kostrzyna do pracy czy szkoły w Gorzowie. Pasażerowie, których spotkaliśmy na dworcu PKP, mają dość ciągłych awarii szynobusu. - Człowiek przychodzi rano na dworzec i nigdy nie wie, czy dojedzie do pracy na czas, czy nie - irytuje się J. Mrozowski. - W poniedziałek czekałam półtorej godziny na pociąg. A potem musiałam to spóźnienie odpracować - denerwowała się kobieta z Dąbroszyna.

.

Witold Jakubowski, naczelnik przewozów pasażerskich w Gorzowie przyznaje, że w ostatnim czasie doszło do awarii szynobusu. - Ale nie jest prawdą, że nic nie podstawiliśmy w zamian - mówi naczelnik. Za pierwszym razem po godzinie udało się uruchomić zepsuty pociąg. Przedwczoraj jednak już szynobus nie ruszył i trzeba było podstawić komunikację zastępczą. - A wczoraj na tej trasie puściliśmy mniejszy pojazd - tłumaczy W. Jakubowski.

Twierdzi, że kiedy nagle dochodzi do awarii, nie ma szans w ciągu kilku minut zorganizować innego pociągu. - Przede wszystkim dlatego, że nie mamy żadnego rezerwowego. Pod koniec lutego to się zmieni, bo dostaniemy nowy pojazd i wtedy będziemy mogli znacznie szybciej reagować - twierdzi W. Jakubowski.

Podstawiają autobus

To, że szynobusy często się psują, nie dziwi naczelnika. - To trochę jakby takie prototypy, więc jeszcze nie do końca dopracowane - mówi.

Awaria zaledwie półrocznego szynobusu jest na tyle skomplikowana, że fachowcy z Bydgoszczy nie potrafili jej usunąć i czekają na wsparcie z Czech, z fabryki, która wyprodukowała podzespoły do pojazdu. Mają przyjechać dziś. - Więc mam nadzieję, że najpóźniej w piątek pociąg wróci na trasę - tłumaczy naczelnik Jakubowski. Na razie dla pasażerów, którzy nie mieszczą się w mniejszym szynobusie, podstawiany jest zwykły autobus.

Zepsuty pojazd jest ma wciąż gwarancję, więc za naprawę zapłaci producent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska