1. Dlaczego wybrał pan akurat ten moment?
- Kiedyś trzeba to zrobić. Było tylu fanów, wspaniała atmosfera, nie ukrywam, że postanowiłem to ogłosić właśnie przy takiej okazji. Nikt więcej o tym nie wiedział. Moja kariera trwała bardzo długo, bo 32 lata. Skończyłem szczęśliwie 33 sezon. Wydaje mi się, że wystarczy. A czy było ciężko się zdecydować? Im dłużej startowałem, tym decyzja stawała się trudniejsza.
2. Czy ktoś na nią wpłynął?
- Nie, naprawdę trzymałem to w tajemnicy. Nawet, kiedy jechałem z córką na prezentację, to powiedziała: my też będziemy jeździli w przyszłym sezonie. Nic jej nie powiedziałem. Trochę rozmawialiśmy z żoną, ale takie decyzje zawsze należały do mnie. Zacząłem szczęśliwie i tak też skończyłem. Najmilej będę wspominał 1982 rok i najlepszy sezon w karierze. Był mistrz Polski drużynowy i w parze, a do tego urodziła mi się druga córka. Ale nie chcę wracać do wspomnień, bo jak mi powiedział kiedyś pewien człowiek: wspominają tylko starzy, a ja nie jestem (śmiech)...
3. Jakie ma pan plany?
- Zobaczymy i coś wymyślimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?