Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Który asior dla Stali?

Robert Gorbat
Na rynku zostały już tylko trzy gwiazdy. Jason Crump, Tomasz Gollob i Rune Holta
Na rynku zostały już tylko trzy gwiazdy. Jason Crump, Tomasz Gollob i Rune Holta
- Kto przespał sierpień i wrzesień, może teraz płakać - mówił w piątek trener Sali Gorzów Stanisław Chomski. - My nie przespaliśmy.

Transferowy rynek jest tej jesieni wyjątkowo drapieżny. Popyt przewyższa podaż, więc zawodnicy ze światowej czołówki stawiają klubom mocno wygórowane żądania. Najlepsi chcą zarobić w przyszłym sezonie nawet dwa miliony złotych!

Beniaminek pod ścianą

W Gorzowie powoli mija euforia związana z zakończeniem pięcioletniej banicji w pierwszej lidze. Kibice cieszą się na myśl o powrocie Stali do ekstraligi, ale też bezustannie pytają: kto będzie bronił barw naszej drużyny w przyszłym sezonie?

Pewniaków jest na razie sześciu: Jesper Jensen, Matej Ferjan, Paweł Hlib, Thomas Jonasson, Adrian Szewczykowski i Peter Karlsson (ma podpisać kontrakt w piątek). Ekipa na pewno nie wybitna. Gorzowianie na gwałt potrzebują lidera z czołówki Grand Prix. Do wzięcia pozostało trzech znakomitych żużlowców: Jason Crump, Tomasz Gollob i Rune Holta. Czy przynajmniej dwóch z nich - jak przyrzeka prezes Władysław Komarnicki - trafi w przyszłym miesiącu do klubu?

Kibice wiedzą swoje

Sympatycy żółto-niebieskich najchętniej widzieliby u siebie wszystkie trzy gwiazdy, ale to niemożliwe. Po pierwsze: w meczu może występować tylko dwóch zawodników z GP, więc żaden z wielkich nie zgodzi się na pozycję oczekującego. Po drugie: nie ma w Polsce klubu, który udźwignąłby ciężar sfinansowania tak spektakularnych transferów. W Stali mówi się najwyżej o 6 mln zł, co akurat wystarczy na dwóch.

- Mnie najbardziej ucieszyłaby obecność Golloba - mówił nam wczoraj Paweł Tymszan z Orzelca pod Gorzowem. - Jest Polakiem, więc reprezentowałby nasze miasto w Grand Prix, mistrzostwach kraju i Złotym Kasku. Od lat nie mieliśmy trofeów w tych indywidualnych imprezach. Poza tym, Tomek to dobry duch każdej drużyny. Na torze czeka na kolegów, a w parkingu potrafi im podstawić swój sprzęt. Crump i Holta są typowymi zawodowcami. Prezentują wysoki poziom, ale interesują ich głównie pieniądze. Tak czy inaczej, z dwoma z tej trójki będziemy się mogli bić nawet o mistrzostwo.

"Rysiek" jako pierwszy?

Najbliżej zakończenia negocjacji ze Stalą wydaje się być "Rysiek Holtański". 34-letni Norweg z polskim paszportem znany jest ze stawiania klubom twardych warunków. Dwa lata temu nie dokończył sezonu w Rzeszowie. Pokłócił się z działaczami Marmy Polskich Folii o pieniądze, a sprawa znalazła epilog w sądzie. Teraz toczy bój o wyrównanie rachunków z Unią Tarnów. Zarobił 900 tys. zł, ale wciąż nie może się doliczyć brakujących 20 tys. zł.

Szefom Stali menedżer Holty Robert Gęsiarz powiedział jasno: - Oczekujemy 150 tys. zł za sam podpis na kontrakcie, bo Rune musi mieć pieniądze na dobre przygotowanie się do sezonu. A nasza stawka za 15 punktów w meczu wynosi 15 tys. euro.

Dylematy wielkich

36-letni Tomasz Gollob jest jedynym zawodnikiem, z którym "Jaskółki" w pełni rozliczyły się po sezonie. Ale w Tarnowie dłużej nie zostanie, bo Unia boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Musi zatem rozstrzygnąć dylemat: Rzeszów czy Gorzów? Oba kluby są gotowe spełnić jego milionowe oczekiwania, oba cieszą się też, że w pakiecie nie ma już starszego o dwa lata Jacka. Ten ma trafić do Poznania. Sytuację może zmienić usunięcie tarnowian z ekstraligi i przywrócenie do niej Polonii Bydgoszcz. Wtedy Tomek na bank wróci nad Brdę.

A Crump? Jeszcze kilka tygodni temu jego przywiązanie do Wrocławia i trenera Atlasu Marka Cieślaka wydawały się niewzruszone. Teraz już tak nie jest. Gdy Komarnicki mówi: "Nowym kontraktem spełnimy marzenia wszystkich mieszkańców Gorzowa", to na pewno myśli bardziej o 32-letnim Australijczyku, niż o Gollobie.

"Kangura" kibice Stali doskonale pamiętają z sezonów 1994, 1996 i 2000-2001, a podczas ostatniego memoriału im. Edwarda Jancarza prosili go o "powrót do domu". Gollobowi jeszcze nie wszyscy nad Wartą wybaczyli francuski klucz, którym pod koniec lat 90. jego ojciec rozbijał reflektory aut na skrzyżowaniu koło kina "Słońce"...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska