Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy pociąg w Gorzowie

Stefan Cieśla
12 października 1857 r. - król Fryderyk Wilhelm IV otwiera dworzec w Landsbergu i wita pierwszy pociąg
12 października 1857 r. - król Fryderyk Wilhelm IV otwiera dworzec w Landsbergu i wita pierwszy pociąg Repr. rys. Karla Lallemanda
150 lat temu królewska kolej wschodnia wjechała do miasta.

Plany budowy linii kolejowej między Berlinem a ówczesnym Landsbergiem, król pruski Fryderyk Wilhelm IV zatwierdził w lutym 1845 r. Budowa rozpoczęła się rok później, ale wkrótce ją zawieszono i przez wiele lat na trasie nic się nie działo. Dopiero w 1857 r. otwarto dworzec, na który wjechał pierwszy pociąg.

Najbardziej zainteresowane budową linii były samorządy miast na jej trasie. Kolej miała je ożywić, ułatwić kontakt z resztą kraju. Ale że rachunek ekonomiczny przemawiał przeciwko jej budowie, prywatni przedsiębiorcy nie wykazywali zainteresowania wykładaniem na nią pieniędzy. Król widział jednak znaczenie gospodarcze i militarne rozwoju sieci kolejowej. Chciał więc ją budować za państwowe pieniądze, ale parlament nie zgadzał się na zaciąganie pożyczek.

Gazownia na powitanie

W 1848 r. w Bydgoszczy powstała Królewska Komisja Kolei Wschodniej i ruszyła budowa kolejnych linii. Omijały jednak dużym łukiem Gorzów, bo budowano je między Berlinem i Szczecinem, potem do Krzyża, Bydgoszczy, Gdańska i Królewca.

.

Dopiero w 1856 r. król powołał komisję budowy linii Frankfurt - Kostrzyn - Gorzów - Krzyż i przydzielił jej 7 mln talarów. 12 października 1857 r., w roku 600-lecia powstania miasta, król osobiście powitał pierwszy pociąg, który wjechał na nowy gorzowski dworzec kolejowy. - Tego dnia wieczorem po raz pierwszy zapalono na dworcu i ul. Dworcowej lampy gazowe, na gaz wytwarzany w specjalne z tej okazji zbudowanej gazowni - mówi Józef Finster, pasjonat gorzowskiej historii gospodarczej.

Trzy dworce

Linię obsługiwały parowozy, jeżdżące z prędkością ok. 35 km/h. Parowozy towarowe nosiły nazwy miast leżących na trasie i jeden z nich nazywał się Landsberg. Do 1911 r. pociągi na gorzowski dworzec wjeżdżały na poziomie dzisiejszych ulic Składowej i Spichrzowej, potem zbudowano wiadukt z torowiskiem. W latach 20-tych dyrekcja kolei wschodniej opracowała plan rozbudowy węzła kolejowego w Gorzowie. Miał zostać powiększony o nowe torowiska, w granicach miasta miały powstać jeszcze dwa dworce, w pobliżu na Warcie planowano budowę wielkiego portu rzecznego.

- Te plany zostały na papierze, ale świadczyły o dużym znaczeniu gorzowskiego węzła dla kolei wschodniej - uważa Zdzisław Linkowski, historyk i regionalista. Po drugiej wojnie światowej linia gorzowsko-berlińska została przerwana w Kostrzynie. Po drugie stronie Odry ulokowały się bowiem wojska radzieckie i ruch pasażerski na wiele lat ustał zupełnie.

Będzie ekspres regionalny

- Zamknięcie granicy w Kostrzynie nie wpłynęło na ruch towarowy, który na trasie nadal był wielki. Była przygotowywana jej elektryfikacja, do której miało dojść w końcu lat 80. Ale po transformacji gospodarczej straciła sens, gdyż po upadku przemysłu, zwłaszcza w Gorzowie, siadł ruch osobowy - twierdzi Jan Nowak, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Gorzowie.

Po wznowieniu ruchu osobowego przez Kostrzyn, a zwłaszcza wejściu Polski do Unii Europejskiej, odżyły plany reaktywowania połączenia z Krzyża przez Gorzów do Berlina. Zachętą jest powodzenie linii z Berlina do Kostrzyna, gdzie dziś kursuje codziennie 17 par pociągów. Dwa lata temu powstało polsko-niemieckie Stowarzyszenie Interesów Gospodarczych Linia Berlin-Gorzów. Przystąpiło do niego 13 polskich gmin leżących na trasie, w tym Gorzów.

- Na trasie jeździć będą nowoczesne ekspresy regionalne. Czas przejazdu maksymalnie 1,5 godziny, obowiązywałby jeden bilet. Modernizowane będą nie tylko tory, chcemy także, aby odnowione dworce stały się wizytówkami miast - przewiduje Karl-Heiz Bossan, przewodniczący stowarzyszenia. Pierwszy taki ekspres z Berlina ma wjechać gorzowski dworzec za pięć lat. - Będzie to tak samo historyczne wydarzenie, jak wjazd pierwszego pociągu w 1857 r. - uważa J. Finster.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska