Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrona przed gwałtem (mp3)

(syl)
Panie mogą już obronić się przed "pigułką gwałtu". Wystarczy zastosować test.
Panie mogą już obronić się przed "pigułką gwałtu". Wystarczy zastosować test.
Na rynku pojawił się pierwszy test, który umożliwia wykrycie w naszym drinku "pigułki gwałtu". Kosztuje kilka złotych i przypomina kartę bankomatową.

Narkotyk gwałtu to GHB - substancja, która nawet w małych ilościach powoduje utratę przytomności, amnezję, a nawet śpiączkę. Jej ofiarami najczęściej padają młode kobiety. Wypadków tych jest coraz więcej, bo pigułka na czarnym rynku nie kosztuje wiele i można ją łatwo dostać. Z reguły jest wrzucana do napoju, piwa, czy drinka.

Jednym ze sposobów zabezpieczenia może być test, dzięki któremu każdy może sam sprawdzić zawartość szklanki. Kosztuje kilka złotych. Przypomina kartę do bankomatu. Wystarczy na pole testowe nanieść kroplę napoju. Jeśli po minucie pole zabarwi się na żółtozielony lub niebieskozielony kolor, to znaczy, że w płynie jest narkotyk.

Nawet, jeśli już go próbowaliśmy, mamy czas, by poszukać pomocy. Pigułka działa po około 10 minutach. Test ma jednak jeden minus - działa tylko w jasnych, klarownych napojach. W coca-coli czy soku porzeczkowym, narkotyku nie wykryje.

Gdzie można dostać testy? Lada dzień w sieciowych sklepach. - Mamy już umowę z Żabka i Kolporterem - usłyszeliśmy u producenta, w Unimilu. - Prowadzimy rozmowy z Rossmannem, rozważmy także dystrybucję w aptekach.

- To świetna rzecz,- uważa Ernest Bądziak z zielonogórskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii. - Właśnie wysyłamy faks do dystrybutora. Chcemy zamówić testy, aby wszyscy zainteresowani mogli je u nas kupić. Tak, jak pozostałe testy na wykrywanie narkotyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska