- Schronisko jest bardzo potrzebne. Kiedyś przybłąkał się do mnie pies i nie wiedziałam co z nim zrobić. Przygarnąć go nie mogłam, ale wyrzucić na bruk też szkoda - uważa Barbara Motyl.
Znów podrzucają
- Ostatnio na osiedlu podrzucono kilka piesków, bo ludzie nie mają gdzie oddać niechcianych czworonogów - mówi Janina Ciszak, członek Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Wielu mieszkańców zwraca się do mnie z pytaniem gdzie mają zostawić zwierzaki, których chcą się pozbyć. Wiem, że trwa budowa nowoczesnego schroniska, które jest bardzo potrzebne. Bo prowizoryczne boksy nie nadają się do tego, aby trzymać w nich psy.
Wraz z budową schroniska w ubiegłym roku ruszyła i akcja znakowania czworonogów. Odbywa się ono u weterynarzy, którzy wstrzykują specjalny chip, pozwalający na identyfikację zwierzaka. Do tej pory oznakowano 473 pieski, a miasto podpisało umowę na oznakowanie 1000 czworonogów.
Co z wydatkami?
Jednocześnie pełną parą szła budowa schroniska. Zabrakło jednak pieniędzy na roboty wykończeniowe, bo na ostatniej sesji radni już drugi raz odmówili ich przyznania. - Na budowę schroniska wydano już prawie 600 tys. zł, a końca nie widać - oburza się radny Zenon Oleszewski. - Schronisko jest potrzebne, ale musimy najpierw rozliczyć wydatki i wtedy przyznać kolejne pieniądze.
- Wydatki na budowę schroniska zostały rozliczone, bo faktury wpłynęły do nas - zapewnia Ewaryst Stróżyna, naczelnik wydziału w ratuszu. - W 2005 roku wydano ok. 175 tys. zł, a w ubiegłym roku 380 tys. zł. Żeby wykończyć obiekt potrzeba jeszcze ok. 300 tys. zł. A w budżecie na ten rok nie ma ani grosza.
- Kosztorys, który został opracowany kilka lat temu zakładał 1,8 mln zł, a my chcieliśmy postawić obiekt za połowę tej kwoty - tłumaczy Kazimierz Bar, kierownik schroniska w budowie.
- To karygodnie, że schroniska wciąż nie można oddać do użytku. Jak długo może trwać prowizorka w przytulisku - oburza się J. Ciszak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?