Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeżdżą jak sardynki

(roch, aj, arim)
Jednym z najbardziej oblężonych połączeń jest pociąg o 14.20 z Gorzowa do Krzyżal
Jednym z najbardziej oblężonych połączeń jest pociąg o 14.20 z Gorzowa do Krzyżal Fot. Katarzyna Chądzyńska
Dojeżdżający do Gorzowa skarżą się na fatalne warunki jazdy. Brakuje miejsc w szynobusach, a kolej nagle ogranicza liczbę połączeń.

PKP tłumaczy się brakiem pieniędzy.

- Jeździmy pociągami i szynobusami, bo nie mamy wyjścia - mówią pasażerowie. Z pracy PKP na terenie lubuskiego niezadowolony jest także wicemarszałek województwa Sebastian Ciemnoczołowski.

- Współpraca z monopolistą, jakim są PKP Przewozy Regionalne jest trudna i daleka od zadowalającej. Niedopuszczalne są sytuacje, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie, kiedy to przewoźnik, pomimo zdecydowanego sprzeciwu zarządu województwa, podjął decyzję o likwidacji połączeń istotnych dla mieszkańców regionu - mówi.

Ciasno, zły rozkład jazdy

O tym, co każdego dnia od 13.09 rozgrywa się na trasie Gorzów - Kostrzyn, poinformowali nas czytelnicy. Od miesiąca zamiast zepsutego szynobusu, kursują dwa autobusy. - Jeździmy jak sardynki. Bywa, że nie udaje nam się wsiąść do środka, bo jest tak załadowany - skarży się Juliusz Kornak z Kostrzyna, który dojeżdża do "budowlanki". A dorośli narzekają na fatalny rozkład jazdy w soboty. - Z Kostrzyna wyjeżdżają dwa pociągi, jeden o 8.00, drugi tuż po 9.00. Na kolejny trzeba czekać aż do 18.00. Przecież to jakiś absurd - żali się Zbigniew Traszyński.

PKP zaprzecza, że takie problemy istnieją, a do naczelnika sekcji w Gorzowie nie wpłynęła żadna skarga. Aby udowodnić, że wszyscy się do autobusów mieszczą, dyrekcja oddeleguje pracownika, który będzie liczył wsiadających. - To nie jest tak, że ludzie jeżdżą ściśnięci. Tłoczą się trochę przy drzwiach, ale w środku jest luźniej - twierdzi Grzegorz Dwojak, dyrektor lubuskich przewozów regionalnych.

Walka o miejsca

Równie źle jest w weekendy na liniach z Krzyża i do Zbąszynka. - To, co się dzieje w szynobusach w piątki i niedziele trudno nazwać. Bo to już nawet nie jest skandal - mówi Maciek Łukaszewicz. Mieszka w Skwierzynie, ale studiuje w Poznaniu i na weekendy przyjeżdża do domu. Jeździ na trasie Zbąszynek - Gorzów. Opowiada, że w Zbąszynku jest prawdziwa walka o wejście do małego szynobusu.

W każdy niedzielny wieczór podobne dantejskie sceny walki o miejsce rozgrywają się na gorzowskim dworcu. Pasażerowie mają nawet problemy z wysiadaniem. Przy wejściu zawsze tłoczy się tłum polujących na miejsce.

W listopadzie opisaliśmy tłok w szynobusie wyjeżdżającym o 21.25 z Krzyża do Gorzowa w każdy piątkowy wieczór. Co tydzień 90-osobowym szynobusem jeździ nawet 150 osób. Na początku listopada zbulwersowani podróżni spontanicznie, podczas jazdy, podpisali protest w tej sprawie do marszałka lubuskiego. Podpisało się prawie 100 osób. Naczelnik przewozów pasażerskich Witold Jakubowski potwierdził, że nie wszyscy pasażerowie mają szansę wsiąść w Krzyżu do szynobusu. Dowodem są na to choćby liczne zwroty biletów. Choć minęły trzy miesiące, nadal nic się nie zmieniło.

Poczekamy do lata

Głosy o fatalnym funkcjonowaniu docierają do Urzędu Marszałkowskiego. - Problemy na odcinku Kostrzyn-Gorzów wiążą się z awarią autobusu szynowego. Sytuacja ulegnie poprawie w momencie przywrócenia tego pojazdu do ruchu - tłumaczy rzeczniczka Barbara Kuraszkiewicz-Machniak. Dodaje, że poprawa nastąpi w momencie wprowadzenia do ruchu 300-osobowego autobusu szynowego. Ma on pojawić się 30 czerwca.

- Kończymy też negocjacje z PKP dotyczące korekty rozkładu jazdy - dodaje rzeczniczka. Samorząd chce, aby PKP przywróciły w dni wolne od pracy kurs, który wypełniłby powstałą lukę. Radykalna poprawa nastąpi jednak w momencie wprowadzenia na ten odcinek najnowszego autobusu szynowego, który będzie kursował tam wahadłowo.

W tym roku na dofinansowanie przewozów regionalnych przeznaczone zostanie 20.175.685 zł. - Przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego bierze udział w konstruowaniu rozkładu jazdy, jednak monopolistyczna pozycja PKP sprawia, iż często podejmowane są jednostronne decyzje przez przewoźnika, które tłumaczone są uwarunkowaniami technicznymi - mówi rzeczniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska