Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierszem przełożone

Krzysztof Zawicki
- Myślę, że dzięki mojej publikacji psalmy będą bardziej zrozumiałe – mówi Henryk Adamczyk
- Myślę, że dzięki mojej publikacji psalmy będą bardziej zrozumiałe – mówi Henryk Adamczyk fot. Krzysztof Zawicki
- Głównym celem napisania tej książki była popularyzacja poezji dawnej - mówi autor przekładu "Księgi psalmów" Henryk Adamczyk. Publikacja pojawi się niebawem w księgarniach.

Zadanie, którego się podjął nie było łatwe. Psalmy są literaturą trudną i mało zrozumianą. - Przekładu z zastosowaniem rymu dokonał jedynie Jan Kochanowski - mówi H. Adamczyk.

- Jego "Psałterz Dawidowy" dzięki rymom stał się powszechnie zrozumiały. Został on przyjęty i przeznaczony nie tylko na potrzeby liturgiczne. Nikomu po Kochanowskim to się nie udało, choć próbowali tego Mikołaj Rej, Leopold Staff czy Czesław Miłosz.

Pozostał duch

"Księga psalmów" zawiera 150 utworów poetyckich. Część z nich ma lekki charakter, a część jest bardzo patetyczna.
- Przekładu na klasyczny wiersz rymowany dokonałem na podstawie wcześniejszych polskich opracowań - opowiada H. Adamczyk. - Nad tą książką pracowałem około 30 lat. Było to zadanie wyjątkowo pracochłonne i może dlatego moi poprzednicy nie dokończyli swego przekładu.

Na razie wydanych zostało 250 książek. Będą one dostępne m.in. w marketach i księgarniach. - Zależy mi przede wszystkim na dotarciu do jak największej liczby czytelników - mówi autor. - Psalmy są wartością ogólnoludzką i nie można ich przypisywać tylko judaizmowi czy chrześcijaństwu. Dlatego moim celem jest popularyzacja poezji dawnej.

Książka w kolejce

Na tym nie koniec propozycji literackich H. Adamczyka. Do druku przygotowana jest już 300-stronicowa publikacja pt. "Dinozaury mogą wymrzeć na swoje życzenie".

Książka traktuje o środowisku Świadków Jehowy, z którego sam się wywodzi. - W szeroki sposób zawarłem w niej problemy z jakimi boryka się ta grupa chrześcijan - dodaje H. Adamczyk. - Zasygnalizowałem w niej, że Świadkowie Jehowy zamknęli się w swoim środowisku i są mało aktywni na zewnątrz. Jest to po prostu cofanie się. Nie jest to książka krytykancka. Powinna ona jednak wzbudzić głębsze refleksje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska