Wczoraj rano w firmie przewozowej w Nowogrodzie Bobrzańskim przyjmowano kandydatów na kierowców tirów. Mimo że firma jest w kadrowej potrzebie, kolejni kandydaci odpadali. Tak jest od kilku dni. Zgłosiło się około setki chętnych, przyjęto... czterech.
- Naprawdę nie wymagamy cudów tylko podstawowej wiedzy, którą powinni opanować podczas kursu kończonego zazwyczaj kilka dni wcześniej - mówi prowadzący rekrutację Tomasz Janowski. - Jak pomyślę, że tacy ludzie siadają za kierownicą ciężarówek...
Tylko kują regułki
A siadają. Policyjne raporty pełne są informacji o wypadkach z udziałem tirów. Nawet jeśli ich kierowcy nie są sprawcami to i tak gdzieś w tam tle pojawia się informacja, że ciężarówka jechała za szybko lub jej kierowca zareagował z opóźnieniem. Kierowcy polskich ciężarówek mają też fatalną opinię na drogach całej Europy.
- Dlaczego nam się dziwicie, pracujemy ponad siły - mówi proszący o anonimowość Krzysztof ze Świebodzina. - Żeby mieć robotę, żeby zarobić i utrzymać rodzinę. Jedziemy szybciej niż można, dłużej niż można.
Janowski tylko kręci głową. Kierowcy tirów powinni jeździć zgodnie z procedurami ATR, które regulują m.in. czas pracy. Ci przychodzący do pracy nie wiedzą nawet co to jest.
- Po szkoleniach mają wykute regułki, ale nie potrafią nie tylko zaplanować sobie trasy tak, aby postępować zgodnie z przepisami, ale nie wiedzą jak włożyć tarczkę tachografu i przeprowadzić linkę plomby - dodaje Janowski.
Według instrukcji
Bogdan z Gorzowa skończył kurs przed dwoma laty i jeździł w innej firmie transportowej, Krzysztof skończył szkolenie w Zielonej Górze przed kilkoma dniami. Gdy wczoraj dowiedzieli się, że nie przyjęto ich do pracy tylko kiwali głową.
- A wzięli ode mnie za to pieniądze - złości się na zielonogórski WORD Krzysztof. - Przez cztery dni uczyli nas tego co wiemy, o sprzęgle i skrzyni biegów, zamiast tego co nam jest potrzebne.
Zbigniew Józefowski, dyrektor gorzowskiego WORD jest przekonany, że zastrzeżenia zgłaszane przez przewoźników z pewnością ich nie dotyczą.
- Nasz program zatwierdzony jest przez ministerstwo transportu, po jego zaliczeniu kierowcy mają z pewnością umiejętność posługiwania się zestawem samochodowym - dodaje Józefowski. - Tak z obserwacji uważam, że kierowcy mają problemy nie za sprawą braku przygotowania. Lecz z winy nadmiernej prędkości i łamania podstawowych zasad ruchu drogowego...
Powinna być ekstraklasa
Naczelnik lubuskiej drogówki Michał Frąckowiak mówi, że kierowcy autobusów i tirów to powinna być drogowa ekstraklasa. Kulturalni, doświadczeni, inteligentni, przygotowani do wykonywania tego zawodu... W końcu siadają za kierownica wielotonowych kolosów i tutaj każdy błąd może skończyć się tragedią. Powinni być. A jacy są?
- Oczywiście bez uogólnień - zaznacza Frąckowiak. - Ale wielu do tego ideału jest bardzo, bardzo daleko.
Policjantom całkiem podoba się pomysł, aby wróciła obowiązująca przed laty zasada. Że za sterami ciężarówek mogli zasiąść kierowcy ze stażem. Tylko gdzie takich znaleźć?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?