Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oryginalne zajęcia dla dzieci w Lubniewicach. Przyrządzały już m.in. kanapki, tortille, pizze i muffinki

(sndr)
Tak wyglądają warsztaty kulinarne w GOK-u.
Tak wyglądają warsztaty kulinarne w GOK-u. Sandra Soczewa
Na zajęciach z edukacji żywieniowej w Lubniewicach najmłodsi poznają zasady zdrowego odżywiania i gotowania. A przy tym świetnie się bawią!

- Lubię przychodzić na te zajęcia, bo jest fajnie. Wspólnie bawimy się, rozmawiamy o jedzeniu i gotujemy. Sama lubię gotować. Już w domu robię sałatki owocowe - tak Wiktoria w kilku słowach opisuje zajęcia z edukacji żywieniowej, które co środę odbywają się w Gminnym Ośrodku Kultury.

- Powinniśmy uczyć dzieci nawyków zdrowego odżywiania już od najmłodszych lat. Na naszych zajęciach kulinarnych, a w zasadzie to edukacji żywieniowej, dzieci przekonują się, że można jeść smacznie i zdrowo - mówi prowadząca zajęcia Anna Kisielewicz.

Przeczytaj też:W Lubniewicach dzieci jedzą zdrowo i gotują na wesoło! (zdjęcia)

Punktualnie o godz. 15 w środę w kuchni GOK-u zbiera się grupa młodych kucharzy. Mają od 6 do 9 lat, a zapału do gotowania tyle, co niejeden ich starszy kolega. Wszyscy są w pełni przygotowani do działania. Rękawy mają zakasane, a przez szyję zawieszone fartuszki. - Na jednych zajęciach mieliśmy też takie specjalne, kucharskie czapki - chwalą się dzieci.

Każde zajęcia są inne. Na początku jest krótka teoria, a później jej sprawdzanie w praktyce. Dzieci przyrządzały już m.in. kanapki, tortille, pizze, owocowe sałatki, pasty na kanapki i muffinki. Ale największym hitem było... musli. - Najlepsze było musli z miodem! Później zapiekaliśmy je w piekarniku. Było naprawdę pyszne - mówi 9-letni Maciek. Tego samego zdania jest Paulina, Hania i Piotrek, który wcześniej nie lubił gotować. - Przyszedłem na zajęcia, bo chciałem nauczyć się gotować i idzie mi już coraz lepiej. Wiem też, że ważne jest jedzenie warzyw i owoców - wyjaśnia chłopak.

Okazuje się, że wszyscy swoimi zdolnościami kulinarnymi chwalą się w domu. Hania zapytana o to, jak jej idzie w kuchni, odpowiada nieśmiało, że dobrze. Ale pani Ania szybko zabiera głos: - Haniu, nie bądź taka skromna! Przecież wszyscy dobrze wiemy, że pichcisz w domu ze swoją mamą i dobrze ci idzie! - mówi. Z kolei Maciek w domu zaczął nawet piec. - Ostatnio zrobiłem murzynka - chwali się.

O jedzeniu trzeba mówić

Tematem ostatnich zajęć było śniadanie. - To pierwszy posiłek po przerwie nocnej i przed rozpoczęciem zajęć. Pamiętajcie, że jeżeli pójdziecie do szkoły na czczo, to zmusicie swój organizm do dużego wysiłku i nie będzie on pracował tak jak powinien - przestrzega Anna Kisielewicz. I rozmawia ze swoimi podopiecznymi o tym, jak powinno wyglądać śniadanie. Hania mówi, że ważne są produkty zbożowe. Paulina dodaje, że trzeba jeść owoce i warzywa. Milena wtrąca, że ważne są też produkty mleczne.

- Na tych zajęciach dzieci przede wszystkim poznają zasady zdrowego odżywania i bezpiecznego gotowania. Pokazuję im, co warto jeść, nie pozbawiając się przy tym przyjemności - wyjaśnia Kisielewicz i dodaje, że taka forma edukacji przez zabawę najbardziej trafia do najmłodszych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska