Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krata wróciła po kilkuset latach (zdjęcia)

(paw)
Archeolog Przemysław Kołosowski (z lewej) i Marek Bidol pod kratą w Bramie Młyńskiej
Archeolog Przemysław Kołosowski (z lewej) i Marek Bidol pod kratą w Bramie Młyńskiej Paweł Kozłowski
W średniowieczu krata w Bramie Młyńskiej - po opuszczeniu - służyła do ochrony miasta. Dziś ma być jedną z atrakcji turystycznych Strzelec Kraj.

[galeria_glowna]
Budowa charakterystycznej drewnianej kratownicy, wzbogaconej o metalowe elementy, trwała pół roku. - Zaledwie kilka miast w Polsce może pozwolić sobie na taką rekonstrukcję. Ale nie wszędzie można też spotkać takich zapaleńców jak Marek Bidol - mówił podczas oficjalnej prezentacji brony archeolog dr Przemysław Kołosowski.

To właśnie M. Bidol, pracownik strzeleckiego urzędu, wpadł na pomysł odtworzenia kratownicy. Element obronny Bramy Młyńskiej wrócił na swe miejsce po kilkuset latach! Praca była żmudna. Trzeba było m.in. zrobić projekt, zebrać wszystkie materiały i... uzyskać pozwolenie na budowę. Mało tego. Do obrobienia wierzchniej części brony użyto tradycyjnych narzędzi: ciosła, siekiery i dłuta.

Brama nie będzie opuszczana. - Wymóg był taki, by pozostawała w stałej pozycji. Zostały zachowane wszystkie wymogi bezpieczeństwa i prawa budowlanego - dodaje M. Bidol.

Archeolog P. Kołosowski zauważa, że temat średniowiecznych bram nie został jeszcze opisany w pracy doktoranckiej. Może strzelecka rekonstrukcja natchnie kogoś do napisania pracy?

Budowa brony to kolejny przykład dbania o zabytki w Strzelcach. W zeszłym roku w Baszcie Więziennej zrekonstruowano i wymieniono drzwi. W tej chwili trwa remont odcinka murów, który kosztuje około 800 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska