Wszystkiemu winny Piotr Mularuk! W Krośnie ruszył casting do jego najnowszego filmu "Yuma". Bohaterem opowieści jest Zyga (w tej roli Jakub Gierszał), młody chłopak z pogranicza, który wpada w wir przestępczości. Rzecz dzieje się na początku lat 90., w czasach wypadów przygranicznej młodzieży na jumę do Niemiec. Główne role zagrają również Katarzyna Figura (wcieli się w postać uwodzicielskiej Halinki z burdelu) i Tomasz Kot (zagra rosyjskiego gangstera).
W Krośnie szukano statystów. Na najbliższy miesiąc nasze miasto przemieni się w plan filmowy! Przyjechała już Urszula Tarasiewicz z Łodzi, asystentka reżysera. Reszta ekipy dołączy do niej niebawem. Na castingu wypatrywani byli odtwórcy ról mieszkańców miasteczka Brzegi, w którym dzieje się akcja. - Tutaj nie ma specjalnych kryteriów doboru obsady - przyznała U. Tarasiewicz. - Każdego można przecież odpowiednio ucharakteryzować i ubrać, by wyglądał jak bogaty lub biedny mieszkaniec miejscowości. Ale szukaliśmy również młodych chłopaków, którzy zagrają rosyjskich żołnierzy. Tu ważne były wschodnie rysy twarzy. Ci lepiej zbudowani wcielą się natomiast w role jumaków. Panie obsadzimy w rolach dziewczyn gangsterów i klientek bazaru.
Anna Wronka przyszła na casting z ciekawości i dla adrenaliny. - Syn będzie ze mnie dumny, jak mnie w filmie zobaczy - cieszyła się. - A czasy jumy doskonale pamiętam. To przecież część historii naszego miasta. Znałam to środowisko. Jeździli na jumę i sprzedawali, co ukradli. Głównie złoto, perfumy i markowe ciuchy. A później wozili się taryfami po dyskotekach i podrywali dziewczyny...
W tajemnicy przed rodziną na castingu przybyła Grażyna Bednarczyk: - Przyciągnęła mnie ciekawość, chęć przeżycia przygody. Nie ukrywam, że także pieniądze. Może mnie zaangażują do filmu i coś zarobię?
Na castingu pojawił się również tłum młodzieży z całej okolicy. Grzesiek Frydryszak z Dąbia marzył o roli złodzieja albo bandziora. Radosław Majewski z Gubina lubi szybkie samochody, szybkie pieniądze i piękne dziewczyny, więc... - Zupełnie jak bohater filmu - przyznał ze śmiechem. Michał i Mariusz Tworzywo, bliźniacy z Krosna, uwielbiają filmy akcji. - To pierwsze takie wydarzenie w naszym mieście. Postanowiliśmy spróbować. Ale na pewno nie chcemy być kopią braci Mroczków - stwierdzili. - To nie nasze klimaty. Chcielibyśmy zagrać gangsterów albo rosyjskich żołnierzy.
Dla młodzieży taki casting to doskonała zabawa. Możliwość poznania świata filmu. Ale czy ci młodzi ludzie wiedzą, czym tak naprawdę była juma?
Zaczęło się na przełomie lat 80. i 90. Komuna się skończyła i wszystko nabrało kolorów. Otworzyły się granice, dzięki czemu mogliśmy poczuć powiew zachodu, czyli powiew luksusu, innego świata. Niektórzy nim się zachłysnęli. Kultura zachodnia zaczęła nas zalewać. I zaczęliśmy marzyć. O firmowych ciuchach, perfumach, kosmetykach i pięknej biżuterii. Każdy chciał to mieć... Wystarczył paszport i trochę marek w portfelu. Jeździło się do Niemiec na zakupy. Kto miał odwagę, chciał poczuć adrenalinę i zarobić szybką kasę, mógł jechać na jumę do przygranicznych sklepów. Młodzi ludzie kradli za zachodnią granicą, a towary sprzedawali w Polsce. Zaczynali od drobnych przedmiotów spożywczych. Z czasem zaczęły się napady na sklepy ze sprzętem elektronicznym, salony jubilerskie i samochodowe. Tak formowały się młodzieżowe gangi złodziei, czyli jumaków, o których opowiada film P. Mularuka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?