Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beniaminek ze Szczecina wygrał sparing z KSSSE AZS PWSZ Gorzów

(pat)
Andrea Riley (z piłką) w wielu akcjach pokazała się z bardzo dobrej strony. Nowa rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ Gorzów powinna być solidnym wzmocnieniem akademiczek.
Andrea Riley (z piłką) w wielu akcjach pokazała się z bardzo dobrej strony. Nowa rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ Gorzów powinna być solidnym wzmocnieniem akademiczek. Radosław Łogusz/Archiwum KSSSE AZS PWSZ Gorzów
W sobotę odbył się w Gorzowie pierwszy mecz kontrolny miejscowego KSSSE AZS PWSZ. W meczu, w którym obaj trenerzy głównie sprawdzali różne warianty gry, akademiczki przegrały z King Wilkami Morskimi Szczecin 41:57.

Już przed meczem było wiadomo, że wynik sparingu będzie sprawą drugorzędną. - Cieszymy się, że zaczynamy granie. Szczecinianki kończą właśnie obóz w Szczecinku i powinny być już zgrane. Na pewno przyjadą do nas z jedną zawodniczką zza Oceanu, a i Polki mają przecież doświadczone. Zapowiada się zatem fajny pojedynek - ocenił kilka dni przed spotkaniem Dariusz Maciejewski, trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

Gorzowianki są w początkowej fazie przygotowań, podczas których uczą się taktyki, dlatego naszym trochę brakowało zgrania. Mimo to kilka akcji mogło się podobać. Sporo braw od blisko 200 osób otrzymały zwłaszcza nowe Amerykanki: Taber Spani i filigranowa rozgrywająca Andrea Riley.

W pierwszej kwarcie zawodniczkom obu klubów brakowało skuteczności. Im bliżej końca, coraz lepiej w ataku radziły sobie szczecinianki, które odjechały gospodyniom po przerwie. Ostatni korzystny wynik dla KSSSE AZS PWSZ wisiał pod koniec drugiej kwarty, gdy akademiczki prowadziły 21:19. Chwilę później było 22:21 dla rywalek, które ostatecznie do szatni zeszły z trzypunktowym prowadzeniem (24:21). Po trzeciej kwarcie King Wilki Morskie prowadziły 39:32, by ostatecznie wygrać mecz 57:41.

- Mam zapisane dwie strony notatek, więc po tym sparingu mam sporo wniosków. Widać po nich, że nie jestem zadowolony z tego pierwszego meczu. W pierwszej piątce cztery nowe zawodniczki, więc było widać brak zgrania. Brakuje też świeżości, bo nadal jeszcze ostro trenujemy. Stąd słaba skuteczność i trochę nerwowości. Każda dziewczyna chciała się pokazać, ale na tym etapie jeszcze trochę brakuje, zarówno indywidualnie, jak i zespołowo - ocenił na gorąco, zaraz po meczu, Maciejewski.

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - KING WILKI MORSKIE SZCZECIN 41:57 (9:9, 12:15, 11:15, 9:18)

KSSSE AZS PWSZ: Riley 10, Piekarska 9, Spani 8, K. Jaworska 4, Losi 0 oraz B. Jaworska i Czarnodolska po 4, Trębicka 2 i Dźwigalska 0.

KING WILKI MORSKIE: Radwan 13, Kaczmarczyk 12, Sosnowska 8, Kotnis i Stasiuk po 7, Adamowicz 5, Teclemariam 3, Cybulska 2 i Maruszczak 0.

Sędziowali: Marek Januszonek i Łukasz Andrzejewski (obaj Gorzów Wlkp.). Widzów: 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska