Andreas Jonsson wygrał dziś Kryterium Asów w Bydgoszczy.

O tym, że pogoń za głównym trofeum będzie wyrównana, świadczyły już pierwsze wyścigi. Po dwóch seriach, bez straty punktu było tylko dwóch zawodników. Po sześć "oczek" mieli Krzysztof Kasprzak i Sebastian Ułamek. Grupa pościgowa: Jonsson, Sajfutdinow, Tomasz Chrzanowski, Adrian Miedziński, Wiesław Jaguś, Krzysztof Jabłoński i Grzegorz Walasek miała tylko po dwa mniej.

W trzeciej serii sytuacja na czele uległa zmianie. Ułamek upadł i został wykluczony, a Kasprzak był trzeci. Ich niepowodzenia wykorzystali as gospodarzy i Protasiewicz. Zielonogórzanin triumfował także na otwarcie czwartej kolejki.

Finisz był bardzo nerwowy, bo Jonsson, Miedziński i Protasiewicz mieli po 9 pkt. W pierwszym wyścigu decydującej rundy pod taśmą stanęli właśnie Jonsson z Miedzińskim. Szwed znacznie lepiej wystartował i już na wyjściu miał dużą przewagę. "Miedziak" nie liczył się w stawce. "Adrenalina" czekał w parkingu na start Protasiewicza, który jako jedyny mógł mu jeszcze odebrać zwycięstwo.

Plany pokrzyżował mu jednak Jaguś. Lider Unibaksu Toruń przez cztery okrążenia bronił się przed atakami Protasiewicza. Jego zwycięstwo bydgoska publiczność nagrodziła gromkimi brawami, bo jasne już było, że na najwyższym stopniu podium stanie kapitan Polonii.

- Cieszę się, że już na początku sezonu udało mi się dojechać na podium - mówił "PePe". - Zwłaszcza, że dotąd nie miałem wiele okazji do ścigania się. O dziwo, bydgoski tor po ostatnich opadach był dobrze przygotowany, co znacznie ułatwiało nam walkę.

- Każdy chciałby stanąć na podium, ale wynik był dziś sprawą drugorzędną. Występ traktowałem raczej treningowo - ocenił Walasek.

Czołówka i miejsca naszych:

1. Jonsson (Polonia Bydgoszcz) 12,
2. Protasiewicz (Falubaz Zielona Góra) 11 (2, 1, 3, 3, 2) i 1. miejsce w biegu dodatkowym,
3. Emil Sajfutdinow (Polonia) 11 i 2.,
8. Grzegorz Walasek (Falubaz) 8 (2, 2, 2, 1, 1),
15. Rune Holta (Caelum Stal Gorzów) 5 (1, 0, 3, 1, d)