Powód? Działający tu sklep całodobowy, w którym można kupić alkohol. Zdaniem mieszkańców, z tego powodu na osiedlu jest bałagan, a pijani klienci zakłócają spokój nie tylko na Mieszka I, ale i w ścisłym centrum miasta, m. in. w rejonie dworca PKP i biblioteki.
- Ci ludzie mają poważny problem, spróbujmy jakoś im pomóc - mówił w czasie czwartkowej sesji Tadeusz Łysiak, przewodniczący rady miasta.
Większość radnych uznała jednak, że proponowana uchwała będzie krzywdząca dla innych handlarzy. - Musimy pamiętać, że z powodu jednego sklepu zamkniemy kilka innych. Zgadzam się, że z problemem na osiedlu Mieszka I trzeba walczyć, ale róbmy to w inni sposób. Jest policja, jest straż miejska - tłumaczy radny Marek Tatarewicz.
Radni twierdzili, że ograniczając sprzedaż alkoholu w sklepach spożywczych do godziny 23, faworyzuje się stacje benzynowe, które działają całą dobę i w których też można kupić alkohol. Były też inne wątpliwości. - Nie jestem pewny, czy taka uchwała jest zgodna z prawem. Mamy inne wyjścia, jak na przykład cofnięcie koncesji na sprzedaż alkoholu albo wypowiedzenie umowy dzierżawcy (sklep znajduje się w budynku należącym do miasta - dop. red.) - tłumaczy radny Michał Kunt. Radni zapowiedzieli, że do sprawy będą wracać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?