- Nie mam już siły na więcej, to ostateczna decyzja. Po igrzyskach "kosimy trawkę". Co ja będę robił, gdy Justyna skończy? A ponownie zaczynać? Już nie te lata. Mi się wydaje, że to będzie faktycznie już emerytura. Na zewnątrz widać po mnie siłę i entuzjazm, a w środku już truchlizna - przyznał białoruski szkoleniowiec na antenie Polskiego Radia.
Warto dodać, że Aleksander Wierietielny przed laty pracował w Akademii Wychowania Fizycznego w Gorzowie.
Zobacz też: Aktualne oferty pracy w Lubuskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?