Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ale pycha pierożki!

Artur Matyszczyk
Wanda Skóra, Mirosława Krupa, Zofia Kozdój i Anna Wasyliszyn przygotowują pierwszą partię przepysznych pierogów ruskich
Wanda Skóra, Mirosława Krupa, Zofia Kozdój i Anna Wasyliszyn przygotowują pierwszą partię przepysznych pierogów ruskich fot. Paweł Janczaruk
Zwinne palce gospodyń z Budachowa poszły w ruch. Do ulepienia zostało ponad 14 tysięcy najpyszniejszych ruskich w regionie.

Choć wielkie święto ruskiego pieroga dopiero w czerwcu, panie już przedwczoraj wzięły się za robotę.

Dlaczego tak wcześnie? By zdążyć na czas.

Wszak dla zaspokojenia potrzeb wszystkich chętnych, którzy odwiedzą wieś podczas święta, trzeba przyszykować, bagatela, 15 tys. pierogów!

- Nie mamy innego wyjścia. Przy takiej ilości musimy rozpocząć wcześnie - mówi kierowniczka miejscowej biblioteki Alicja Stempel.

Dziennie powstaje 600

To właśnie w kuchni tej placówki spod zwinnych palców gospodyń wychodzą najpyszniejsze i najbardziej kształtne pierogi w naszym regionie. Dziennie powstaje ich ok. 600.

Dlaczego są robione etapami? - Każdą z partii musimy zamrozić. Nie można jednocześnie zrobić tego ze zbyt dużą ilością pierogów. One muszą się zamrozić w przeciągu jednej nocy. W innym wypadku mogłyby skisnąć - tłumaczy Wanda Skóra.

Panie z Budachowa mają jedyny w swoim rodzaju przepis na pierogi. Specjalne jest też ich wykonanie. Tajemnicy strzegą jednak jak oka w głowie. Nam niestety też nie udało się uchylić choćby jej rąbka. Wiadomo, że mają piękne kształty, dużo farszu i... świetny smak. No i są ruskie.

Zamrażarek jest siedem

SMACZNE ŚWIĘTO

Po raz piąty już 23 czerwca w Budachowie odbędzie się wielkie święto ruskiego pieroga. Do wsi jak co roku zjadą się tysiące ludzi z całego regionu. Hitem będzie degustacja przygotowanych przez gospodynie smakołyków.

- Ruskie, ruskie. Bo to święto pieroga ruskiego przecież - wtrąca najstarsza z gospodyń Stanisława Skóra. - Ale w naszych paluszkach to one są bardziej polskie.

Godna podziwu jest współpraca pań przy robieniu pierogów. Z przyjemnością patrzy się jak równiutkie, jeden po drugim, układane są na tackach. Pakowane są po 50 do specjalnych woreczków. Aż wreszcie kończą w jednej z siedmiu zamrażarek, które będą wypełnione po brzegi.

W sumie do zrobienia wszystkich pierogów gospodynie wykorzystają minimum 150 kg mąki. - Dużo, co? - zagaduje Wanda Kołacz. - Ale tak wychodzi z wyliczeń. Na 100 pierogów potrzeba kilograma mąki. Rachunek jest więc prosty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska