Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohdan Smoleń ratował innych. Teraz pomóżmy jemu

Marta Żbikowska
Bohdan Smoleń stracił mowę, nie wstaje z łóżka
Bohdan Smoleń stracił mowę, nie wstaje z łóżka Andrzej Szozda
Bohdan Smoleń jest w ciężkim stanie. Stracił mowę, nie chodzi. Lekarze i rehabilitanci są dobrej myśli. Jest tylko jeden warunek - uwielbiany przez Polaków artysta kabaretowy musi poddać się intensywnej i kosztownej rehabilitacji.

Przed laty rozśmieszał, wzruszał i bawił Polaków. Popularność zdobył jako satyryk w kabarecie Tey, a potem jako listonosz Edzio w znanym widzom Polsatu serialu „Świat według Kiepskich”. Gdy jego kariera artystyczna nieco zwolniła tempa, skupił się na pomaganiu innym. Szczególnie dzieciom. W prowadzonym przez jego fundację Stworzenia Pana Smolenia ośrodku hipoterapii znajdują wsparcie najmłodsi niepełnosprawni pacjenci oraz schorowani dorośli. Dzisiaj Bohdan Smoleń sam potrzebuje pomocy w powrocie do zdrowia.

Kłopoty pojawiły się siedem lat temu. Najpierw zaczęły szwankować płuca. Lekarze podejrzewali nawet gruźlicę. Po ciężkim zapaleniu płuc Bohdan Smoleń przeszedł pierwszy udar, potem drugi, trochę lżejszy. Wtedy jeszcze się trzymał. Jednostronne porażenie zaczęło się cofać. Poruszał się na wózku, a potem, dzięki rehabilitacji, zaczął chodzić przy balkoniku. Komunikował się z otoczeniem, choć na scenę nie wychodził. Mówił, że zrobi to, jak tylko jego stan się poprawi. Nie udało mu się doczekać tego momentu. Trzeci udar okazał się być bardziej zdradliwy. Zaatakował dokładnie rok temu. Przez cztery miesiące artysta przebywał w szpitalach. W maju wrócił do domu.

- Zapewniamy mu tutaj jak najlepszą opiekę, pan Bohdan ma opiekunkę, rehabilitanta, raz w tygodniu przyjeżdża do niego neurologopeda - mówi Joanna Kubisa z Fundacji Stworzenia Pana Smolenia, przyjaciółka artysty. - Problem w tym, że pan Bohdan jest bardzo oporny na pomoc specjalistów. Zachowuje się, jakby zrezygnował z walki o siebie, nie wiemy, jak przekonać go do przyjęcia pomocy.

Potrzebna rehabilitacja i mobilizacja
Najbliżsi Bohdana Smolenia wiedzą już, że zrobili wszystko, aby artysta miał jak najlepsze warunki w powrocie do zdrowia. Jego opór przed rehabilitacją jest jednak większy niż ich dobre chęci.

- Lekarze i rehabilitanci zajmujący się panem Bohdanem twierdzą, że jest możliwość, żeby odzyskał przynajmniej część sprawności, tym bardziej że widzimy maleńkie postępy. Kiedy wrócił w maju ze szpitala, był w takim stanie, że myśleliśmy, że pozostała nam tylko modlitwa, teraz jest trochę lepiej, pojawiła się nadzieja - mówi Joanna Kubisa. - Najbardziej zależy nam, żeby odzyskał mowę, no i żeby zaczął chodzić, chociaż z balkonikiem. To są dwie najważniejsze rzeczy. Jak będzie tylko leżał w łóżku, to zaraz znajdzie się na równi pochyłej. Musi zacząć ćwiczyć.

Żeby to marzenie się spełniło, potrzebna jest kompleksowa rehabilitacja i pomoc psychologiczna. Najlepszy byłby pobyt w profesjonalnym ośrodku. Koszt takiej opieki przekracza jednak możliwości finansowe Bohdana Smolenia.

- Tu chodzi o intensywność ćwiczeń, ale też o kogoś, kto zmotywowałby do nich pana Bohdana - mówi Joanna Kubisa. - My tutaj już nie wiemy, jak to zrobić.

Tutaj - to dom w Baranówku pod Poznaniem, gdzie mieści się siedziba Fundacji Stworzenia Pana Smolenia i gdzie mieszka artysta. Odwiedzają go fani i przyjaciele. Niedawno jeden z nich Jerzy Banaś, członek kabaretu Tey, wpadł na pomysł, jak pomóc koledze. Wraz z Emilia-nem Kamińskim postanowili zorganizować koncert. Dochód miałby zostać przeznaczony na rehabilitację satyryka.

Przyjaciele artyści pomagają
Koncert zatytułowany „A tam cicho być” odbędzie się 29 lutego o godzinie 20 w warszawskim Teatrze Kamienica. Krzysztof Jaślar, który reżyseruje to przedsięwzięcie, zaznacza, że to inicjatywa Emiliana Kamińskiego, Krzysztofa Daukszewicza i Jerzego Banasia.

- Chętnie się w to włączyłem. Emilian Kamiński użycza sceny swojego teatru - mówi Krzysztof Jaślar. - Wielu artystów zgłosiło się samych. Do kilkorga zadzwoniłem, ale zawsze odpowiedź była pozytywna.

Na liście wykonawców lutowego koncertu znalazła się Halina Frąckowiak, Alicja Majewska, Katarzyna Pakosińska, Justyna Sieńczyłło, Krzysztof Dauksze-wicz, Andrzej Grabowski, Emilian Kamiński, Włodzimierz Korcz, Jerzy Kryszak, Zenon Laskowik, Marek Majewski, Rudi Schuberth, Kuba Sienkiewicz, Stanisław Tym i Grupa MoCarta. Koncert nie generuje żadnych kosztów, więc cały dochód z biletów, a bilet kosztuje 100 złotych, zasili konto Smolenia.

- W przedstawieniu wykorzystam kilkanaście fragmentów programów telewizyjnych z udziałem Bohdana Smolenia. Będzie to taki łącznik. Bohdan jest dla mnie wyjątkowym artystą kabaretowym. Dla niego napisałem komedię antyczną „Wykopaliska” (wcześniej „Paranonia”), w której zagrał główną rolę. Wystawiliśmy „Wykopaliska” 500 razy w kilkudziesięciu miastach - dodaje Krzysztof Jaślar.

- Bohdan to dobry kumpel. Kawałek świata i Polski razem przejechaliśmy. Byliśmy w Kanadzie i w USA. Lubimy się - mówi Krzysztof Daukszewicz.

Przypomina, że inicjatywa, aby zrobić koncert na rzecz Bohdana, narodziła się już rok albo dwa lata temu, zaraz po jednym z wylewów, ale pomysł ten upadł.

- Przed Bożym Narodzeniem ubiegłego roku spotkałem się z Jurkiem Bana-siem. Stwierdziliśmy, że Bohdan jest w tragicznej sytuacji, bo nie ma pracy i trzeba mu pomóc - opowiada artysta. - A ponieważ występuję w Teatrze Kamienica Emiliana Kamińskiego, powiedziałem o tym Emilianowi i postanowiliśmy zrobić koncert. Poprowadzę go razem z Emilianem. W ten sposób w dwa, trzy dni narodziła się fantastyczna impreza. Być może drugi koncert odbędzie się we Wrocławiu, bo koledzy z Wrocławia też pytają o możliwość pomocy.

Bohdana Smolenia wspiera też Halina Frąckowiak. Zaznacza, że postępuje zgodnie z życiową dewizą, która brzmi: „Tyle jesteśmy warci, ile możemy dać z siebie drugiemu człowiekowi”.

- Bohdan jest moim kolegą z Poznania, miasta, z którego pochodzę. Nigdy nie mieliśmy jakichś bliższych relacji. Owszem, znałam i uwielbiałam kabaret Tey i dowcip Smolenia i Laskowika - wspomina piosenkarka. - Teraz Bohdan jest artystą w potrzebie. Trochę wiem na temat jego problemów i dlatego chcę mu pomóc.

Fundacja Smolenia ciągle wspiera innych potrzebujących
Oprócz zebrania pieniędzy, koledzy artyści obiecali również satyrykowi, że znajdą dla niego ośrodek, w którym będzie mógł odzyskać sprawność. - Mam nadzieję, że będzie to miejsce, z którego pan Bohdan wyjdzie na własnych nogach - mówi Joanna Kubisa.

Przyjaciółka artysty stara się, żeby mimo choroby pana Bohdana, założona przez niego fundacja spełniała swoją rolę. Cały czas odbywa się tu hipoterapia dla niepełnosprawnych dzieci, z indywidualnych zajęć jazdy konnej korzystają także osoby starsze, schorowane, leczące urazy.

- Takie zajęcia są przydatne dla kobiet po chorobie nowotworowej piersi, ale też w przypadku innych schorzeń - tłumaczy Joanna Kubisa. - W Polsce ciągle też pokutuje przekonanie, że jazda konna nie jest przeznaczona dla osób starszych, a to nieprawda. To doskonała forma spędzania wolnego czasu dla seniorów. W całej Europie i Stanach Zjednoczonych organizowane są imprezy konne dla ludzi starszych.

Fundacja Stworzenia Pana Smolenia pomaga przede wszystkim osobom niepełnosprawnym. Oprócz zajęć z hipoterapii osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnościami mogą trenować tu, między innymi, woltyżerkę.

- Mamy też ofertę specjalną, w postaci powożenia dla osób niepełnosprawnych - mówi Joanna Kubisa. - Niektórzy nawet nie wiedzą, że taka możliwość istnieje, a my mamy sprzęt dostosowany do osób ze specjalnymi potrzebami.

Aramis czeka na swojego pana
W Baranówku pod Poznaniem mieszka obecnie 14 koni. Przeróżnych - zimno- i ciepłokrwistych. Są wśród nich dostojne konie fryzyjskie o imionach Hieke i Vinanda, jest kuc uratowany z nieludzkich warunków, są kuce szkockie doskonałe do rozpoczęcia przez dzieci nauki ujeżdżania, a wśród nich Kokarda i Dumka oraz ich dzielna mama Honoratka. W stajni mieszka też rodowita arabka Silana czy policyjny emeryt Czekan. Wśród koni prym wiedzie Aramis, który choć ma już swoje lata, to ciągle jest przywódcą stada. - To ulubiony koń pana Bohdana, który na nim zawsze jeździł - wyjaśnia pani Joanna.

Konie dla pani Joanny to prawdziwa pasja. Jeszcze parę lat temu dzieliła ją z panem Bohdanem, dziś może liczyć na pomoc pracowników, wolontariuszy i przyjaciół. Wszyscy czekają na moment, gdy Bohdan Smoleń wyjdzie przed dom o własnych siłach i przywita się ze swoimi stworzeniami.

Na pomoc
Jak można pomóc poznańskiemu satyrykowi? Pomóc Bohdanowi Smoleniowi może każdy, wpłacając dowolną kwotę na konto Fundacji Stworzenia Pana Smolenia, numer konta: GBS/oddział Mosina 92904800070000541220000001. W tytule przelewu należy wyraźnie zaznaczyć: rehabilitacja Bohdana Smolenia.

Fundacja liczy na 1 procent podatku Działalność Fundacji Stworzenia Pana Smolenia można wesprzeć przekazując jej 1 proc. swojego podatku. Wystarczy, wypełniając zeznanie podatkowe, na formularzu PIT wpisać numer KRS: 0000290988. Te pieniądze mogą być przeznaczone jedynie na działalność statutową organizacji pozarządowej.

Współpraca: Marek Zaradniak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bohdan Smoleń ratował innych. Teraz pomóżmy jemu - Głos Wielkopolski

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska