Kongres Akcji Wyborczej Solidarność odbywał się pod hasłem: AWS znów w akcji. Czyli znów w kryzysie - dodawali złośliwi, bo już w sobotę było jasne, że Akcję czeka kolejny rozłam. I w niedzielę sprawdziły się złe sny premiera Jerzego Buzka: Rada Polityczna Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego zadecydowała o wyjściu partii z AWS-u i podjęciu współpracy z Platformą Obywatelską.
Jeszcze w piątek lider SKL Jan Maria Rokita deklarował: Będziemy próbować w trakcie tego kongresu odpowiedzieć sami sobie na pytanie, czym jest AWS w roku 2001. W niedzielę SKL odpowiedział: Akcja jest tonącym okrętem i czas na ewakuację. Marian Krzaklewski nazwał to polityczną zdradą. Na otarcie łez ostał mu się w Akcji Walendziak...
SKL chce wystawić z Platformą wspólnych kandydatów do Sejmu. Buzek proponuje Platformie wspólną listę do Senatu. - Platforma nie utworzy koalicji wyborczej z żadną partią - zapowiada jeden z jej liderów Donald Tusk. Nie po to trzej panowie na TOP-ie (Tusk, Olechowski, Płażyński) zrobili przewrót na polskiej scenie politycznej, żeby drugi raz wchodzić do tej samej wody. Tym bardziej, że z Platformy da się chyba wyłowić więcej parlamentarnych foteli niż po czteroletniej Akcji. Tak przynajmniej wskazują dziś sondaże.
Do wyborczego zwycięstwa mógłby Akcję poprowadzić już chyba tylko Adam Małysz. Tyle że wczoraj w Słowenii polscy kibice krzyczeli: Małysz na prezydenta!. Do gabinetu premiera trzeba by obniżyć rozbieg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
