- Gdzie panią złapałam? (dzwonię do p. Agnieszki na komórkę)
- Jestem na podwórku przed domem w którym mieszkam.
- A nie na jakiś odlotowych wczasach?!
- Niestety nie. Jak zwykle wakacje spędzam w Gubinku czyli w domu. Nie mam funduszy, żeby gdziekolwiek pojechać.
- A zdjęcie, które nam pani przesłała gdzie było robione?
- Byłam u mojej mamy, która mieszka przy granicy niemieckiej. Stamtąd jest blisko na basen więc zrobiliśmy sobie jednodniowy wypad z moim synkiem Dawidem i chłopakiem. Lubię się opalać, czasami chodzę do solarium. W ogóle dbam o swoje ciało: używam różnych kremów, balsamów, trochę ćwiczę, jeżdżę na rowerze. Od 15 lat trzymam tę samą wagę: 40 kilogramów. Co przy moim wzroście 152 cm jest wagą w sam raz.
- Myśli pani, że trzeba być odważną, żeby wziąć udział w naszym konkursie?
- Trochę tak, bo zwykle jest tak, że każda z nas ma jakieś kompleksy na tle swojej figury i wstydzi się pokazać publicznie. No bo można być narażonym na przykre komentarze, ludzie bywają złośliwi. Mnie też łatwo zranić, ale pomyślałam sobie, że przecież to fajna zabawa na wakacje i nawet jakieś złośliwe opinie nie są w stanie mnie zrazić. Poza tym ja uwielbiam tego typu plebiscyty. W zeszłym roku startowałam w "Dziewczynie lata Gazety Lubuskiej", zajęłam trzecie miejsce i to mnie jeszcze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że warto spróbować. Robię też sama sobie zdjęcia. Ustawiam aparat i pstryk. Ale fotkę na basenie zrobiła mi siostra.
- Ciepła, kochająca, bardzo wrażliwa. Tak pani o sobie mówi.
- Bo taka jestem. Należę do osób bardzo spokojnych, jest we mnie dużo miłości, którą lubię dzielić się z bliskimi. Jestem też nadwrażliwa, bo jeśli ktoś sprawi mi jakąś przykrość, to najzwyczajniej na świecie zaczynam płakać. Tak było na przykład dwa dni temu, gdy pokłóciłam się z chłopakiem.
- Nie lubi też pani kłamstw i zdrady.
- To prawda. Niestety, zdarzało się, że koleżanki obczerniły mnie, okłamały... To przykre, ale nie zwracam już na to uwagi, bo ludzie bywają różni. Dla mnie najważniejsza jest rodzina i przyjaciele.
- Myśli pani, że jest ładną kobietą?
- Hm... Nigdy nie myślę w ten sposób o sobie. Zła nie jestem jak na swój wiek... No i wyglądam dość młodo. Syn jest równy ze mną i gdy idziemy razem ludzie sądzą, że jesteśmy rodzeństwem. To fajne uczucie.
- O czym pani marzy?
- Nigdy nie marzyłam... Natomiast chciałabym mieć własny dom z ogrodem, mieć stale przy sobie ukochanego mężczyznę i po prostu być szczęśliwą.
- A jeśli pani zostanie naszą miss bikini i wygra talon na zagraniczną wycieczkę, to dokąd pani pojedzie?
- Nie mam pojęcia, bo ja nigdzie jeszcze nie byłam, nie licząc wypadów do Niemiec. Ale na pewno chciałabym zobaczyć Paryż.
Więcej na www.gazetalubuska.pl/missbikini
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?