- Nic nam już nie zostało, tylko jesienne spacery. Dobrze, że deszcz nie pada - mówi Joanna Narkowska z Zielonej Góry, mama Igi i Patrycji. - Choć chodzimy utartymi ścieżkami, to jednak, żeby nie było nudno wymyślamy różne zadania. Na przykład robimy ozdoby jesienne, ludziki z kasztanów, bukiety z liści, ale też obserwujemy zmiany i staramy się zapamiętać jak najwięcej szczegółów ze spaceru.
Każda twarz na słupku to inna opowieść
Pani Joanna mieszka w okolicy amfiteatru. Najbliżej ma do parku i lasu na Wzgórzach Piastowskich. Jak mówi, za każdym razem stara się z dziećmi wędrować innymi ścieżkami. By każdy spacer był inny. Nie tylko przy Górce Tatrzańskiej opowiada o wyciągu, jeździe na nartach. Także na polanie stara się dzieciom wytłumaczyć, do czego służą ustawione tu leżaki, palenisko, zadaszone miejsce ze stołami i ławami. Po drodze na słupkach pomalowane są różne twarze. Staramy się je zapamiętać, nazywać każdą z nich i wymyślać, jakieś specjalne umiejętności, które mogłyby mieć te dziwne postacie.
Drzewa przypominają postacie lub zwierzęta
Warto też zwracać uwagę na drzewa, jakie mają różne kształty i mogą przypominać zwierzęta. Dzieci lubią też opowieści związane z ukształtowaniem terenu, a nie brakuje tu wzniesień, cieków wodnych, stawów. Przy każdym można się na chwilę zatrzymać, by poszukać mieszkańców tego miejsca albo przynajmniej je jakoś nazwać.
- Najważniejsze, że jesteśmy ze sobą razem. Na świeżym powietrzu - mówi pani Joanna i zachęca innych do korzystania z takich wędrówek po lesie. Zwłaszcza że zapowiada się ładna pogoda na najbliższe dni. W czwartek nawet 20 stopni Celsjusza. - I warto robić też zdjęcia. A potem z nich taką wystawę w komputerze... Oczywiście razem z dziećmi.
ZOBACZ TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?