Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A jednak prezydent złożył wniosek o połączenie miasta z gminą

(kali)
Wieczorem prezydent Janusz Kubicki zdecydował się, by przekazać wojewodzie dwie podjęte wczoraj uchwały, związane z połączeniem miasta z gminą
Wieczorem prezydent Janusz Kubicki zdecydował się, by przekazać wojewodzie dwie podjęte wczoraj uchwały, związane z połączeniem miasta z gminą Mariusz Kapała
Rada Gminy Zielona Góra nie podjęła uchwały w sprawie połączenia miasta z gminą i zdecydowała skierować projekt do komisji. Mimo braku tej uchwały, mając na uwadze wyniki referendum przeprowadzonego w gminie, prezydent Zielonej Góry złożył za pośrednictwem wojewody - Jerzego Ostroucha - wniosek do Ministra Administracji i Cyfryzacji o połączenie tych jednostek. Wojewoda po zapoznaniu się z wnioskiem i załączoną do niego dokumentacją zdecydował o przekazaniu go ministrowi. W środę komplet dokumentów ma trafić na komisję samorządu i rządu.

Przypomnijmy, co działo się wczoraj. Wojewoda Jerzy Ostrouch czekał wczoraj na trzy opinie rad: miasta, powiatu, gminy w sprawie połączenia. Dziś przedstawiciel urzędu komplet dokumentów miał zawieźć do Warszawy. By od 1 stycznia 2015 roku była jedna duża Zielona Góra.
Rano radni miasta przyjęli stosowną uchwałę jednogłośnie. Zgodzili się na liczne ustępstwa wobec gminy oraz powiatu. W południe rada powiatu połączeniu powiedziała tak. Brakowało trzeciej uchwały. Popołudniowa sesja w gminie była burzliwa. Rada się podzieliła. Jedni uważali, że skoro ludzie zagłosowali za w referendum, to ich obowiązkiem jest przyjąć uchwałę. Inni - przeciwnie. Że pośpiech nie jest potrzebny.

Na wniosek radnego Piotra Bandosza uchwała połączeniowa została odesłana do komisji.
Głos zabrał m.in. Rafał Nieżurbida, który kierował zespołem ds. przeciwdziałania likwidacji gminy. - Mieszkańcy zostali zmanipulowani przez miasto. Radni mówią nie właśnie takim metodom - podkreślał. Wiesława Glińska, która przewodniczyła inicjatywnej grupie referendalnej, uważa, że radni odesłali uchwałę do komisji, bo myślą o interesie mieszkańców.
Nie pomogły prośby prezydenta Janusza Kubickiego, by jeszcze raz głosować nad uchwałą, bo to w interesie wszystkich. Będzie 100 mln zł za zgodne połączenie, będzie szansa już od 2015 roku na duże unijne pieniądze i poważne inwestycje.

Nie pomogły argumenty radnego Mariusza Rosika, że to ludzie zdecydowali w referednum o połączeniu. Rada ma obowiązek taką uchwałę przyjąć. Prawo do tego zobowiązuje. Podobnie twierdził Wiesław Kuchta. Siedem osób, m.in. Antonina Ambro-żewicz-Sawczuk uważało, że gwarancje są za małe, że potrzeba czasu na wyjaśnienia. Gdy radni odesłali uch-wałę do komisji, rozległy się brawa.
Najpierw prezydent mówił, że w związku z tą sytuacją będzie czekał aż rada gminy uchwali uchwałę. Bo zobowiązuje ją do tego prawo. Ma na to trzy miesiące. Jeśli nie, sprawę skieruje do sądu.
- Jest mi przykro, że nie traktujemy się po partnersku - stwierdził prezydent. - Nie wiem, czy złożymy jutro (środa) wniosek. Będę w Warszawie, to ostateczna decyzja tam zapadnie. Może będzie połączenie w 2015, ale już bez 100 mln zł. Bo na to potrzebna była zgoda rady gminy.

Wieczorem jednak zdecydował się przekazać wojewodzie dwie uchwały, które wczoraj zapadły, czyli rady miasta i rady powiatu. Wraz z opinią wojewody i kompletem dokumentów - wszystko to ma trafić do komisji samorządu i rządu. Jednak brak uchwały gminy może spowodować, że do połączenia dojdzie w styczniu 2015, ale już bez 100 mln zł, które miały być nagrodą od rządu za zgodne połączenie. Siedmiu radnych gminy sprawiło, że te miliony przejdą nam koło nosa?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska