Co było najpierw? Data urodzenia (pięć cyferek). Ale to łatwe. Weszło do głowy jeszcze przed podstawówką. Potem doszedł kod pocztowy (pięć cyfr): jeździło się na kolonie, to się w mózg wbiło...
Wejście w dorosłość wyznaczył pesel (czyli pięć cyferek daty urodzenia plus pięć nowych) i numer dowodu osobistego (chyba sześć cyfr... plus literki serii).
Dziś?
Dziś: PIN w komórce prywatnej i komórce służbowej (dwa razy po cztery cyfry). PIN karty płatniczej i kredytowej (dwa razy po cztery cyfry). Hasło komputera w pracy (osiem znaków). Hasło komputera w domu - to samo... Dwa hasła po siedem znaków do mejli służbowych plus jedno (siedem znaków) do mejla domowego. Dwa ciągi po cztery cyfry - to zamki elektroniczne w firmie. I jeszcze kod wyjścia "na miasto" z telefonu służbowego - kolejnych pięć cyfr... Pełny numer konta w banku - 26 cyfr!
Uff! Wzrost - od dawna bez zmian: trzy cyfry i to jeszcze te same. Podobnie z rozmiarem buta. Waga? Zmienna... Ale ciągle wystarczają dwie cyfry.
Co nie zmienia faktu, że dziś imię moje... Liczba. Że czuję się jak ciąg... Nie, nie zero-jedynkowy, a szkoda.
Przepraszam, jaki jest numer wewnętrzny do redaktor prowadzącej "Dobry Piątek"? Osiem... i jeszcze dwie cyfry. Zaraz... Jak to było?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
