MKTG SR - pasek na kartach artykułów

60 śmiałków na trasie Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" w Zielonej Górze Łężycy. Najmłodszy miał cztery lata!

Szymon Kozica
Szymon Kozica
15 sierpnia 2021. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" w Zielonej Górze Łężycy
15 sierpnia 2021. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" w Zielonej Górze Łężycy Szymon Kozica
Około 60 śmiałków, małych i dużych, stanęło na starcie niedzielnego (15 sierpnia) Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" w Zielonej Górze Łężycy na symbolicznym dystansie 1963 metrów. Najmłodszym uczestnikiem był 4-letni Kacper Kochański, za którego kciuki trzymała mama Ewa. Spisał się na medal!

Uczestnicy Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" w Zielonej Górze Łężycy wystartowali w niedzielę o godz. 12.00. Większość miała na sobie koszulki z podobiznami Danuty Siedzikówny "Inki", Lidii Lwow-Eberle "Lali", Wandy Minkiewicz "Danki" czy Mariana Markiewicza "Maryla".

W niedzielę (1 marca) Sulechów pobiegł Wilczym Tropem. W VIII Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych wzięło udział 280 osób, w tym 100 dzieci. Start i meta zlokalizowane były w parku przy cmentarzu komunalnym. Najpierw rywalizowali najmłodsi - emocji nie brakowało! Na mecie każdy śmiałek dostał pamiątkowy medal. Następnie w szranki stanęli dorośli. Oczywiście, liczył się sam udział, ale z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że najszybciej (w 8 minut i 40 sekund) 2,5-kilometrową trasę pokonał Piotr Krasiński z Gubina. - To był taki spokojny trening, fajne przetarcie po długiej chorobie. Właśnie mija rok, jak zacząłem sobie tak delikatnie biegać. Spodobało mi się, wkręciłem się - powiedział nam pan Piotr. Dodajmy, że uczestnicy biegu startowali w koszulkach z podobizną rotmistrza Witolda Pileckiego.Zobacz też:  Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Zielonej Górze

Sulechów. Tropem Wilczym - VIII Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklę...

Do pokonania mieli symboliczne 1963 metry. Dlaczego symboliczne? W 1963 roku (21 października) zginął ostatni, poległy w walce, żołnierz wyklęty Józef Franczak "Lalek".

Dlaczego warto organizować bieg "Tropem Wilczym"

- Taki bieg warto organizować przede wszystkim dlatego, żeby upamiętniać bohaterów, którzy walczyli nie tylko podczas wojny, ale też z radzieckim okupantem po wojnie - przekonuje Dawid Burzyński z Żar, który był współorganizatorem i uczestnikiem niedzielnego wydarzenia w Łężycy.

- Na trasie czułem się dobrze. Na co dzień uprawiam sport, tajski boks, więc pokonanie takiego dystansu nie było dla mnie wielkim wyzwaniem. Wystartowałem z przyjemnością - przyznaje Dawid Burzyński. - Ogólnie dobra zabawa. Bieg taki, że udział mogą wziąć rodziny z dziećmi.

Najmłodszym uczestnikiem Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" w Zielonej Górze Łężycy był 4-letni Kacperek Kochański.
Najmłodszym uczestnikiem Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" w Zielonej Górze Łężycy był 4-letni Kacperek Kochański. Spisał się na medal! Szymon Kozica

À propos rodzin z dziećmi... Na mecie, z telefonem gotowym do robienia zdjęć i nagrywania filmików, czekała Ewa Kochańska (pochodzi z Suwałk, ale miłość znalazła w Zielonej Górze). - Tu biegnie moje 4-letnie dziecko. Jak przebiegnie te prawie dwa kilometry, to będę dumna, przeszczęśliwa - nie kryła pani Ewa.

I była dumna i przeszczęśliwa, kiedy Kacperek w asyście taty Łukasza mijał linię mety. Synek spisał się na medal! Po biegu miał jeszcze siłę odbierać gratulacje, przybijać piątki i pozować do zdjęć. - Dał radę! Kto chce, ten potrafi! - uśmiechała się mama. - Jestem pod wrażeniem, że aż tyle osób wzięło udział w biegu i że mąż się zdecydował...

"Dzięki żołnierzom wyklętym możemy mówić po polsku"

Spośród kobiet pierwsza do mety dotarła Katarzyna Krzesińska z Zielonej Góry, ale nie zwycięstwo było najważniejsze. - Nie, dziś najważniejsza jest dobra zabawa i współzawodnictwo, które pokazuje, że potrafimy się zjednoczyć i zrobić coś razem w tych znów trudnych dla nas czasach - podkreśliła pani Katarzyna.

Katarzyna Krzesińska (nr 068) wraz z ekipą. - Dzięki żołnierzom wyklętym tak naprawdę możemy mówić po polsku, walczyli za nas - podkreśliła
Katarzyna Krzesińska (nr 068) wraz z ekipą. - Dzięki żołnierzom wyklętym tak naprawdę możemy mówić po polsku, walczyli za nas - podkreśliła Szymon Kozica

- To jest druga część naszego medalu - dodała w imieniu swojej ekipy, prezentując wiszące na szyi trofeum. - Dwa lata temu wystartowaliśmy w Kożuchowie, to były początki naszych biegów przełajowych. Szukamy właśnie takich leśnych terenów. A tutaj liczy się i współzawodnictwo, i wspólna idea, i przede wszystkim to, że propagujemy bardzo szczytny cel pamięci naszych żołnierzy wyklętych. Dzięki nim tak naprawdę możemy mówić po polsku, walczyli za nas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska