2,5 tysiąca mieszkańców Bobrówka k. Strzelec i okolic nie pozostanie bez lekarza rodzinnego

- Od nowego roku będziemy zabezpieczać lekarza rodzinnego dla mieszkańców Bobrówka i okolic. Nasz szpital jest dla całego powiatu i chcieliśmy jakoś pomóc tym ludziom, wyjść naprzeciw ich potrzebom. Mamy XXI wiek i ciężko, żeby funkcjonowali bez lekarza rodzinnego - mówi Piotr Dębicki, zastępca dyrektora ds. medycznych w szpitalu powiatowym w Drezdenku.

Pierwszy raz napisaliśmy o sprawie 10-11 listopada w tekście "Co będzie z pacjentami?" po liście od naszego Czytelnika. "Od jakiegoś czasu dochodzą do nas pogłoski o zamiarze likwidacji ośrodka zdrowia w Bobrówku" - pisał. Przypominamy: w gminie Strzelce działa "Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej - Halina Chwała, Małgorzata Goral, Krzysztof Śliziuk - Lekarska Spółka Partnerska". To lekarze rodzinni. Mają siedzibę w ośrodku zdrowia przy alei Piastów w Strzelcach.

Do tego posiadają filię w największej wsi w gminie, w Bobrówku. Ta obsługuje mieszkańców tej i okolicznych miejscowości. Razem ok. 2,5 tysiąca osób. Od 27 lat przyjmuje tu Halina Chwała. Ale kobieta zamierza odejść na zasłużoną emeryturę. Jak udało nam się ustalić, prezes spółki nie zatrudniła nikogo w jej miejsce. Mieszkańcy Bobrówka i okolic byli załamani. - To dla nas tragedia! - mówili. Tłumaczyli, że mieszka tu dużo starszych ludzi, którzy nie mieliby jak dojechać do Strzelec.

Mieszkańcy protestowali także na naszym forum www.gazetalubuska.pl. - To skandal, żeby ci ludzie byli pozbawieni lekarza! Wszędzie mają daleko. Komunikacja prawie zerowa. A tam nie mieszkają tylko młodzi, większość to ludzie w podeszłym wieku. Kiedyś zabrano im miejsce pracy, czyli PGR-y, teraz lekarza, niedługo może i parafie, a potem i sklepy. I wyginą zapomniani przez kraj, w którym żyją... - snuje czarne wizje polll. I pyta, gdzie są sołtysi, radni, władze lokalne. - Radni? Dobry żart. Sołtysi? Darujmy sobie. Szary człowiek musiał napisać do "GL", żeby zajęli się tą sprawą, a radni i sołtysi nosa nie wystawili z foteli. Polska prawda!!! - denerwuje misiek.

- Bardzo wielka szkoda, że ośrodka nie będzie. Obsługiwał on osoby ze wsi, w tym bardzo dużo starszych. Nasi radni nie zrobili nic, aby nam to wyjaśnić. Nasza sołtysowa też głośno mówi, ale mało rzeczowo. Nie czarujmy się, nikt nic nie zrobił. Ośrodek w Bobrówku to filia spółki strzeleckiej, która ma nas gdzieś - pisze babus w ostrych słowa.

Interweniowaliśmy w tej sprawie u pani prezesa spółki, w NFZ, u burmistrza Strzelec Tadeusza Federa. W pomoc mieszkańcom zaangażował się też nowy starosta Andrzej Bajko. Na początku sytuacja wyglądała tragicznie, ale w końcu znaleziono rozwiązanie. - Spotkałem się z przedstawicielami spółki. Powiedzieli, że nie są w stanie zagwarantować mieszkańcom Bobrówka lekarza rodzinnego. Zawarliśmy porozumienie i wypowiedzieliśmy im umowę na wynajem lokalu w Bobrówku. W zamian udało nam się dogadać ze szpitalem w Drezdenku - mówi burmistrz Feder.

I tak od 1 stycznia ośrodek zdrowia przejmie właśnie szpital powiatowy. - Niedługo
podpiszemy umowę z lekarzem - zapewnia P. Dębicki. Jak udało nam się ustalić, będzie to doświadczony lekarz rodzinny z Gorzowa. W razie potrzeby ma pomagać mu jeszcze jeden lekarz.