Do tragedii doszło 27 września zeszłego roku. 17-latek podjechał mazdą 3 pod szkołę. Samochód należący do matki 17-latek wziął bez jej wiedzy. Matka w tym czasie była za granicą. Spod szkoły zabrał dwóch pasażerów, 15-latka i 14-latka.
Na drodze w Podbrzeziu Dolnym koło Kożuchowa rozpędzona mazda na łuku wypadła z trasy. Samochód roztrzaskał się o drzewo. Na miejsce przyjechały służby ratunkowe. 17-latkowi nic mu się nie stało. Znacznie gorzej było z 15-letnim pasażerem. Został uwolniony z auta i w ciężkim stanie przewieziony do szpitala. Chłopiec był nieprzytomny. Niestety 15-latek zmarł w szpitalu. Łżej ranny został drugi pasażer, 14-latek. On również trafił do szpitala.
17-latek, sprawca wypadku, zaraz po tragedii został zatrzymany przez policję. Nie trafił do aresztu, tylko pod policyjny dozór. Nowosolska prokuratura rejonowa właśnie skierowała do sądu akt oskarżeni przeciwko już 18-letniemu mężczyźnie. Odpowie za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Powołany do sprawy biegły stwierdził, że przyczyną wypadku była nieumiejętność prowadzenia samochodu. Kierowca zbyt gwałtownie zahamował przed zakrętem i z tego powodu wpadł w poślizg. W chwili wypadu jechał z prędkości 88 km/h. Oskarżony przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyczerpujące wyjaśnienia. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Zobacz też wideo: Zderzenie dwóch ciężarówek i osobówki pod Zgorzelcem. Zginęło dwóch kierowców
Zobacz też: Śmiertelny wypadek na S3 w okolicy Sulechowa. Nie żyje kierowca forda i 12-letni chłopiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?