Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15-latek dostał wyrok za zabójstwo: dziesięć lat więzienia

Dorota Nyk 076 835 81 11 [email protected]
Do mieszkania po zabitej kobiecie jeszcze nikt się nie wprowadził. Okna zioną pustką. Ale podobno ma się to zmienić.
Do mieszkania po zabitej kobiecie jeszcze nikt się nie wprowadził. Okna zioną pustką. Ale podobno ma się to zmienić. fot. Dorota Nyk
15-latek z Głogowa został skazany na dziesięć lat więzienia za zabicie sąsiadki z bloku przy ul. Obrońców Pokoju. Karę będzie odbywał w zakładzie karnym dla młodocianych.

Wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Legnicy. Blisko rok od tego tragicznego wydarzenia.

Kamil K. był sądzony jak dorosły przestępca. Sąd rodzinny po zbadaniu jego występku uznał, że taki chłopak jak on właśnie na to zasługuje. Przekazał sprawę do prowadzenia głogowskiej prokuraturze. 15-latek odpowiadał przed sądem dla dorosłych.

Trafi do zakładu

Został uznany winnym zabójstwa sąsiadki i skazanym na dziesięć lat pozbawienia wolności. Prawdopodobnie nikt nie odwoła się od wyroku. Skazany obecnie przebywa w schronisku dla nieletnich na drugim krańcu Polski. Karę będzie odbywał najprawdopodobniej w zakładzie karnym dla młodocianych przestępców.

Sędzia, który zajmował się jego sprawą, powiedział nam, że będzie musiał odbyć co najmniej połowę wyroku, a potem okaże się co dalej.

O bestialskim wyczynie Kamila K., wtedy jeszcze czternastolatka, ucznia gimnazjum, głośno było w październiku zeszłego roku. Pobił sąsiadkę ze swego bloku przy ul. Obrońców Pokoju. To jest wieżowiec w centrum Głogowa.

53-latka zmarła w szpitalu w Legnicy z powodu odniesionych obrażeń. Chłopak często u niej bywał, czasami spał, razem pili. Rzucił się na nią, bo nie chciała mu dać pieniędzy. Pobił ją dotkliwie, tłukł pięściami, czym popadło. Dostała od niego patelnią w głowę. Gdy leżała już nieprzytomna, walił w nią szufladą.

Cały blok odetchnął

Sąsiedzi opowiadali, że po wszystkim chłopak zadzwonił po pogotowie, biegał po podwórku i krzyczał, że zabił sąsiadkę. Potem uciekł, schował się przed policją, ale w końcu został zatrzymany.

W bloku przy ul. Obrońców Pokoju, paradoksalnie, po tym wydarzeniu odetchnęli. Zabita przez Kamila 53-letnia Anna M. była znaną w okolicy pijaczką. Schodzili się do niej różni ludzie, także bardzo młodzi. Także do Kamila przychodziły grupki kolegów.

- Teraz jest spokojnie - powiedziała nam pani, która sprząta w tej klatce. - Wszyscy się uspokoili, ucichli. Także byli koledzy Kamila, którzy zobaczyli, co się z nim stało. Już tu nie przychodzą, nie widać ich.

Okna mieszkania zabitej kobiety nadal zioną pustką. Jedną szybę ktoś potłukł. Ale podobno wkrótce mają się tu wprowadzić nowi lokatorzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska